Recenzja DVD My Little Pony. Przyjaźń to magia. Część 16 – Wiara czyni cuda
Nie znasz jeszcze magii przyjaźni? Nie wiesz, czym tak naprawdę jest przyjaźń i jak ją odnaleźć? Koniecznie powinieneś obejrzeć serial „My Little Pony. Przyjaźń to magia”. Część 16 w sześciu kolejnych odcinkach pokaże nam, że przyjaźń jest jedną z niewielu stałych na tym świecie.
Na płytę składa się 126 minut przygód kucyków podzielonych na odcinki:
- Nauka z Twilight
- Nielekko być Bryzusiem
- Lekcja samodzielności
- Maud Pie
- Oklaski dla Sweetie Belle
- Wiara czyni cuda
Dowiadujemy się z nich, że nadmiar opiekuńczości również nie jest dobry i może źle się skończyć, jak np. w przypadku Fluttershy, która za wszelką cenę chce, by Bryzusie dobrze czuły się w Ponyville. Okazuje się również, że chęć wyróżnienia się w tłumie oraz zaimponowania innym nie może opierać się na wykorzystywaniu przyjaźni, jak dzieje się w przypadku Znaczkowej Ligi, która pobiera lekcje u księżniczki Twilight Sparkle. Widzimy też, że warto jest dać komuś szansę i pozwolić mu na samodzielność. Tylko w ten sposób może się czego nauczyć.
Pinkie Pie i jej siostra z kolei pokazują widzom, że nie wszyscy muszą się uwielbiać, że niektórzy po prostu nie mogą znaleźć wspólnego języka, co nie znaczy, że nie mogą się tolerować. Okazuje się też, że nawet blisko spokrewnione osoby mogą się między sobą totalnie różnić. Każdy jest indywidualnością, która jest jedyna w swoim rodzaju i nie musi podporządkowywać się pod to, czego inni od niej oczekują.
Różnorodność i dostrzeganie wyjątkowości innej osoby jest bardzo ważne w przyjaźni. Prawdomówność z kolei i zaufanie pozwalają na przetrwanie przyjaźni nawet w trudnych warunkach.
Kucyki Pony i ich codzienne przygody przedstawiają życie każdego człowieka. Niepokoje, niepewność i niespodzianki, które nas spotykają, niejednokrotnie mogą sprawiać, że będziemy wątpić w siebie i w innych. Zawsze jednak możemy liczyć na prawdziwych przyjaciół, którzy pokażą nam swoim zachowaniem prawdziwą magię.
