Recenzja "Arki Zwierzaków" od Fabryki Gier Historycznych
Noe uratował przed potopem po parze z każdego rodzaju zwierząt, jakie żyły wtedy na ziemi. Według Biblii, to dzięki niemu mamy teraz tak różnorodną faunę i możemy ją podziwiać zarówno w jej naturalnym środowisku, w gospodarstwach wiejskich, jak i w zoo. Jednak Noe nie zrobił wszystkiego sam. Pomagała mu jego rodzina. Czy ty też chciałbyś zostać pomocnikiem Noego? Teraz jest to możliwe dzięki grze „Arka zwierzaków” od Fabryki Gier Historycznych.
Autorem gry jest Adam Kwapiński, który wpadł na pomysł świetnej zabawy dla dzieci i dorosłych. „Arka zwierzaków” to gra familijna, w którą może grać od 2 do 4 graczy. Instrukcja określa minimalny wiek uczestników zabawy na 6 lat i wydaje mi się to bardzo słusznym założeniem.
Otworzyłam pudełko z grą i moim oczom ukazały się elementy idealnie dopracowane, w każdym szczególe estetyczne i bardzo ładne. Wewnątrz znajduje się instrukcja w języku polskim, niemieckim i angielskim, 84 żetony zwierzaków (ssaków, ptaków, płazów i gadów – ryb przecież Noe nie musiał ratować od zatopienia). Wszystkie żetony były umieszczone na dwóch dużych planszach, z których moja 3-letnia córeczka je wyciągała – miała przy tym zajęcie na długi czas, bo potem umieszczała zwierzątka znowu na planszy i ponownie je wyjmowała. Ponadto w pudełku znajduje się 12 drewnianych pomalowanych na zielono znaczników zboża, 30-sekundowa klepsydra – ogromne urozmaicenie dla graczy i oczywiście 4 plansze z arkami podzielonymi na 16 boksów, na których trzeba odpowiednio układać żetony. Bardzo fajnym pomysłem i udogodnieniem jest też notatnik do zapisywania wyników w formie przejrzystej tabelki.
Zasady gry są proste, choć na każdym poziomie trudności (nowicjusz, normalny, ekspert, mistrz i arcymistrz) pojawiają się nowe elementy, na które trzeba zwrócić uwagę. Każdy z graczy otrzymuje planszę z arką, gdzie ma pola do wypełnienia żetonami zwierząt. Żetony rozkładane są na środku stołu rewersem do góry tak, by gracze nie widzieli, jakie zwierzęta się pod nimi kryją. Uczestnicy zabawy jednocześnie odkrywają żetony i decydują, czy dane zwierzę chcą zabrać na swoją arkę, czy jednak wstrzymają się. Wtedy pozostawiają odkryte zwierzę na stole lub układają je zakryte na swojej planszy. Należy jednak pamiętać, że żetony trzeba układać od lewej strony do prawej. Po wypełnieniu jednej kolumny możemy dopiero przejść do następnej. Pierwsza osoba, która zapełniła w ten sposób swoją arkę przekręca klepsydrę, więc pozostali gracze mają tylko pół minuty na dokończenie swoich arek.
Żetony są bardzo solidne i ładnie wykonane. Uważam, że dzięki nim dzieci zdobędą też informacje z biologii z zakresu gatunków zwierząt. Ssaki są umieszczone na zielonym tle, ptaki na niebieskim, gady na czerwonym, a płazy na żółtym. Ponadto na każdym żetonie są oznaczenia (jedno, dwa lub trzy – czyli waga zwierzęcia) w kształcie liścia lub udka z kurczaka, które wskazują na to, czy dane zwierzę jest roślinożerne, czy mięsożerne. Jest to bardzo ważne na etapie podliczania punktów – tu kłania się matematyka.
A po co to wszystko? Oczywiście po to, by uratować zwierzęta od zagłady! Należy jednak pamiętać o pewnych szczegółach. Wraz z podniesieniem trudności wzrasta m.in. liczba znaczników ziarna, które trzeba wziąć pod uwagę w czasie rozgrywki i liczenia punktów. Należy zadbać, by obok takiego znacznika nie przebywał roślinożerca, bo wtedy zje całe ziarno i zwierzęta będą głodne. Dodatkowo koniecznie trzeba wziąć pod uwagę odpowiednie ułożenie żetonów pod względem sąsiadów. Każdy roślinożerca o wartości równej lub mniejszej od sąsiadującego mięsożercy zostanie zjedzony przez niego w czasie podróży! Utrudnieniem jest układanie żetonów na swoich planszach rewersem do góry, bo czasami po prostu nie pamiętamy, które zwierzę położyliśmy i w którym miejsce. Kolejną trudnością jest odpowiednie zbalansowanie arki. Na niższym poziomie trudności należy zliczyć wartości zwierząt po lewej i po prawej stronie i postarać się, by sumy były równe. Na wyższym poziomie zaawansowania dodatkowym utrudnieniem jest to, że sumy ze skrajnych kolumn podnosi się do kwadratu. Różnica w wartościach jest odejmowana od punktacji każdego gracza.
Właśnie – w „Arce zwierzaków” występują nie tylko punkty dodatnie, ale też ujemne. Za co można je dostać? Punkty dodajemy za szybkość – kto pierwszy skończy układanie żetonów i przekręci klepsydrę ten dostaje 2 punkty, za ilość ssaków – kto ma ich więcej dostaje 2 punkty, za zdobycie kompletu płazów, gadów lub ptaków, czyli 3 różnych żetonów w danym kolorze – za każdy komplet są 2 dodatkowe punkty, za ilość wszystkich zwierząt – każde zwierzę na arce, które się nie powtarza to 1 punkt. Z kolei ujemne punkty są przyznawane za niewłaściwe umieszczenie roślinożercy, który przez to zje ziarno – 2 punkty ujemne za każdy utracony znacznik ziarna, nieodpowiednie zbalansowanie arki – różnica wartości między lewą i prawą burtą to ilość odejmowanych punktów. Jedna rozgrywka trwa około 30 minut i składa się z trzech pomniejszych rund. Dopiero suma punktów zdobytych w czasie ich trwania ostatecznie decyduje o wygranej.
Taki podział na poziomy trudności sprawia, że w czasie jednej zabawy każdy może grać na takim poziomie zaawansowania, na jakim chce – po prostu na zakończenie ma dodatkowe elementy podliczane i punktowane.
Gra „Arka zwierzaków” jest bardzo solidnie wykonana i dopracowana graficznie, co też jest ogromna zaletą i przynosi radość graczom. Grafika jest przecież bardzo ważna, szczególnie, gdy gra polega na patrzeniu. „Arka zwierzaków” pozwala wyćwiczyć spostrzegawczość, pamięć, logiczne myślenie. Pomaga opanować technikę przyjmowania odpowiedniej strategii, ale też łączy w sobie różne dziedziny nauki, np. biologię, matematykę. Kilka poziomów trudności sprawia, że gra nie znudzi się szybko i niesie ze sobą wiele wyzwań. Wszystko to sprawia, że zabawa nie tylko przynosi wiele radości, ale też korzyści intelektualnych. Dzieci w ciekawy i kreatywny sposób spędzą czas razem z rodzicami lub znajomymi, a rodzice też mogą przy pomocy „Arki zwierzaków” ciekawie zaplanować wieczór. Grę polecam więc każdemu, jest ona doskonałym prezentem i sprawdza się w deszczowe dni lub zimowe wieczory.