5 z 7Trudna dorosłość, przedwczesna śmierć
Niektóre z sióstr szukały szczęścia nawet w klasztorach. Nigdzie jednak nie znajdowały ukojenia. Jedna z nich zmarła już w 1954 na epilepsję, mając 20 lat. Kolejna odeszła w 1970 roku z powodu zakrzepu, miała 35 lat. Pozostałe trzy siostry w latach 90. zamieszkały znów razem.
Gdy w 1997 roku usłyszały o narodzinach siedmioraczków McCaughey, zaapelowały do ich rodziców, aby nie wystawiali dzieci "na pokaz". W 1998 kanadyjski rząd wypłacił siostrom Dionne odszkodowanie, ale pieniądze też nie przyniosły im szczęścia. W 2001 roku trzecia z kobiet umarła na raka. Dziś żyją już tylko Anette i Cecile, które starannie chronią swoją prywatność przed światem.
Zobacz też: Sześcioraczki Gosselin. Zobacz, jak dzisiaj wyglądają