Trwa ładowanie...

Niebezpieczne rośliny przed wejściem do jednego z bydgoskich przedszkoli. Ich spożycie może być śmiertelnie niebezpieczne

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
08.10.2019 09:34
Rącznik pospolity jest jedną z najbardziej trujących roślin na świecie.
Rącznik pospolity jest jedną z najbardziej trujących roślin na świecie. (iStock)

Przedszkole w Bydgoszczy postawiło na murze przy wejściu do placówki trujące rośliny. Każdego dnia obok nich przechodziły maleńkie dzieci. Czy nikt nie widzi zagrożenia? - pytają zaniepokojeni mieszkańcy, którzy zauważyli rośliny.

1. Przed przedszkolem postawiono trujące rośliny

Przedszkole nr 26 "Pod Tęczowym Parasolem" w Bydgoszczy. Tuż obok schodów prowadzących do drzwi wejściowych postawiono dwie donice z rącznikiem pospolitym.

Najgorsze rośliny dla alergików
Najgorsze rośliny dla alergików [7 zdjęć]

Leszczyna atakuje jako pierwsza, bo w lutym. Zdarzają się lata, że dzieje się to już w styczniu. Ta

zobacz galerię

To dość popularna roślina, ale niewielu wie, że jest jedną z najbardziej toksycznych na świecie.

Zobacz film: "Na te rośliny uważaj na łące"

Rącznik zawiera dwie groźne substancje: rycynę oraz rycyninę. Zjedzenie nawet jednego nasionka rośliny może doprowadzić do śmierci w ciągu 2 dni.

2. Maluchy mogły zerwać toksyczny liść

Tymczasem obok roślin każdego dnia przechodziły zaledwie kilkuletnie maluchy. Liście rącznika pospolitego były w zasięgu ich maleńkich rączek.

Dyrekcja tłumaczy, że rośliny stanęły przed przedszkolem ze względów estetycznych, a dzieci które je mijały były zawsze pod opieką dorosłych - rodziców lub kadry pedagogicznej. Mowa jednak o grupie kilkuletnich maluchów, które trudno pilnować przez cały czas. Tymczasem sięgnięcie po fragment rośliny, urwanie listka trwa tylko kilka sekund.

"Nauczyciele mają świadomość tego, że roślina ma właściwości toksyczne, ale dopiero po zjedzeniu. Podobnie zresztą jak konwalia, hiacynt, narcyz czy tulipan. Tego typu rośliny, oczywiście odpowiednio zabezpieczone przed dostępem dzieci, są dobrym pretekstem do rozmowy z najmłodszymi o tym, że mamy w swoim najbliższym otoczeniu zarówno rośliny jadalne, jak i te niebezpieczne, których nie wolno nam jeść" – wyjaśnia Edyta Pawlisch-Zarzycka dyrektorka przedszkola nr 26 w Bydgoszczy w rozmowie z dziennikarzami Ekspressu Bydgoskiego.

Po interwencji przechodniów i dziennikarzy Ekspressu Bydgoskiego rośliny zniknęły.

Nie ma żadnych przepisów, które regulowałyby kwestie dotyczącą obecności roślin w placówkach oświatowych. Wszystko zależy od decyzji dyrekcji. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że nawet kwiaty, które mamy w domu mogą być bardzo niebezpieczne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze