Mitologia - bogowie, herosi i stwory starożytnej Grecji (recenzja)
Gdy opisywana książka trafiła w moje ręce, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to napis Wyprodukowano w Chinach na tylnej okładce. Aha, pomyślałem, kolejna kolorowa tandeta, gdzie zalew kolorów i ilustracji ma nadrabiać poważne niedostatki treści.
Szybko jednak odrzuciłem uprzedzenia i postanowiłem sprawdzić, jakąż to lekturę oferuje to dzieło. Wychowany, jak całe moje pokolenie i wiele poprzednich, na mitologii Parandowskiego, ciekaw byłem, czym różni się ta książka od klasyki.
Forma nie pozostawia wątpliwości: to produkt epoki multimediów, która wymaga, aby nasze zmysły atakowane były wieloma bodźcami, a uwaga mogła przeskakiwać z tematu na temat.
Każda strona to wiele bloków, ramek, okienek i odręcznych zapisków, pomiędzy którymi możemy przemieszczać się w dowolnej niemal kolejności. To same dotyczy nawigacji między stronami - tę książkę doskonale czyta się na zasadzie otwierania losowych stron w poszukiwani smaczków i ciekawostek.
Tych ostatnich w książce nie brakuje. Uwagę przyciągają znakomite, starannie przygotowane ilustracje, ale także wiele niespodzianek, jakie nieczęsto zdarza się w książkach spotykać: specjalne kieszonki z mini-znaleziskami, karty do gry, imitacja oboli, specjalne losy i wiele innych atrakcji. Odkrywanie tych skarbów znakomicie umila czas spędzony na poznawaniu greckich mitów i legend.
Na szczęście te dodatki są tylko miłym uzupełnieniem, ponieważ sama lektura także przygotowana została z pomysłem i starannie. Mity podane są w formie łatwostrawnej i przyswajalnej z przyjemnością. Zaczynałem książkę czytać z obowiązku, aby przygotować recenzję, a kończyłem... no właśnie, okazało się, że oderwać się wcale nie było łatwo. Choć większość tych mitów kołatało się gdzieś w tyle głowy jeszcze z czasów szkolnych, to sprawiło mi dużo przyjemności odświeżenie sobie tych opowieści w nowej formie.
Stopka podaje, że konsultantem przy tłumaczeniu książki z języka angielskiego był prof. Janusz Ostrowski, co pozwala mieć nadzieję, że w warstwie merytorycznej wszystko jest w porządku.
Klamrą, która spina całe dzieło, jest dodatkowa warstwa fabularna - dziennik, w formie odręcznych zapisków, prowadzony przez niejakiego Johna Oro, relacjonującego swoją wyprawę do Grecji w poszukiwaniu starożytnych skarbów.
Jaki zatem werdykt? Bez dwóch zdań, polecam! Książka przyda się uczniom, którzy będą przerabiać mitologię grecką, ale jej lektura sprawi frajdę także rodzicom, którzy zechcą odświeżyć swoją znajomość klasycznych mitów i legend, które człowiek kulturalny znać powinien.
Biorąc pod uwagę bogate i starannie przygotowane wydanie, także cena (59,90 PLN) nie wydaje się wygórowana.