Miś Hubert - Olimpiada Podwórkowa PL + mata KID (recenzja)
Niesamowity zestaw stworzony specjalnie z myślą o dzieciach! Już teraz w gry komputerowe można grać aktywnie, skacząc po macie i wciskając nogami odpowiednie przyciski, aby wygrać konkurencje w olimpiadzie podwórkowej.
1. Zabawowe korzyści
Podczas gry twoje dziecko ćwiczy refleks, poprawia swoją kondycję fizyczną a także rozwija koordynację wzrokowo – ruchową. Oprócz dostarczania świetnej zabawy gra ma jeszcze jedną wielka zaletę. Jest absolutnie pozbawiona przemocy.
Zalety gry:
- 10 konkurencji do wyboru
- kilka różnych misiów do wyboru
- możliwość stworzenia swojego misia (ubrania go i nadania mu imienia)
- niestandardowe sterowanie grą (kontrolerem jest mata)
- możliwość gry pojedynczej lub w dwie osoby (potrzebne 2 maty)
- do wyboru - tryb pojedynczej rozgrywki lub tryb olimpiady
- świetna oprawa graficzna, żywa i kolorowa
- gra przyjazna dziecku, absolutnie pozbawiona przemocy
Tyle przeczytałam na stronie wydawcy. Tym samym dochodząc jednak do wniosku, że czasami trzeba dotknąć, żeby uwierzyć...
2. Zabawa w praktyce
Gdyby nie prezent, nigdy by mi nie przyszło do głowy zakupienie dziecku takiego sprzętu, a tu niespodzianka - cała rodzinka (mąż anty-sportsman, hip-hopowa dwunastolatka, czteroletnia samochodziara i mamuśka z dyskopatią kręgów lędźwiowych) i przyjaciele z dziećmi zebrani wokół, pilnujący swojej kolejki.
Pierwsza godzina zabawy - zachłyśnięcie się samym wykonywaniem poszczególnych dyscyplin. Druga godzina - dzieci już zauważyły, że powinny zapisywać swoje wyniki pod własnym imieniem.
W trzeciej godzinie niestety trzeba się było zbierać, ale właścicielka sprzętu mimo późnej pory zaczęła poznawać szersze tajniki, jak możliwość wyboru misia, szczegółowego doboru ubioru, a także możliwości nazwania swojego misia-zawodnika, jak się tylko podoba.
Miło jest patrzeć na czterolatkę, która w listopadowy wieczór sama proponuje, żeby podłączyć jej Olimpiadę podwórkową i skacze, biega, poznając też gry z mojego dzieciństwa (hasło zośka usłyszała po raz pierwszy dzięki grze). Za pierwszym razem nie można jej było ściągnąć z maty, a następnego dnia miała zakwasy w nóżkach.
Dzieciaki w wieku 3-6 lat są zachwycone i pochłonięte bez reszty. Moi znajomi, widząc zauroczenie dzieci i sami zachęceni do wypróbowania, decydują się na zakup co najmniej jednej maty. A my pewnie będziemy kupować też i drugą, aby rozgrywać partyjki przy krótszych kolejkach.
Przednia zabawa nawet dla dorosłych, imprezy już nie obejdą się bez maty, a mnie osobiście cieszy fakt, że i dzieci i dorośli świetnie się wspólnie bawią jedną zabawką! I już zamawiamy Zimowe harce, śledząc kolejne nowości.
Dystrybucja: IQ Publishing