Matka uwielbia mieć ogromne brwi. Internauci grożą, że odbiorą jej dzieci
Popularna TikTokerka walczy z hejterami, którzy grożą jej, że opieka społeczna zabierze jej ukochane dzieci. Wszystko przez oryginalny wygląd kobiety.
Gęste, wyraziste brwi to trend, który w branży beauty utrzymuje się już kilka sezonów. Ogromną popularnością cieszą się wciąż produkty do stylizacji i pielęgnacji brwi, które mają wyczarować brwi niczym u Cary Delevingne. Jedną z fanek dużych brwi jest popularna TikTokerka i matka dwójki dzieci, 27-letnia Sammi-Jo Hailford. Jej brwi robią piorunujące wrażenie, gdyż są naprawdę ogromne – sięgają do połowy czoła, są też bardzo ciemne, co wyróżnia je na tle delikatnych rysów i blond włosów Sammi-Jo.
Wielu internautów zachwyca się wyglądem kobiety, nie ukrywając, że stylizację brwi wyniosła zupełnie na nowy poziom. TikTokerka zdradziła, że to ich stylizacji używa eyelinera w płynie.
Niestety, wraz z rosnącą popularnością na TikToku, kobieta musi mierzyć się z coraz liczniejszymi słowami krytyki pod swoim adresem, a właściwie pod adresem swoich brwi. Internauci nie tylko piszą jej, że z powodu nietypowego wyglądu nigdy nie znajdzie sobie partnera, ale też nazywają ją złą matką. Grożą jej też, że wezwą opiekę socjalną, która zabierze jej dzieci.
Kobieta jednak nie zamierza przejmować się hejterami. 27-latka na każdym kroku podkreśla, że nie będzie spełniać oczekiwań społeczeństwa, by ludzie uznali, że jest piękna. Najważniejsze jest dla niej jest to, jak sama się czuje, a nie to, co sądzą o niej inni.
- Nie mam nic do ukrycia. Moje brwi nie znaczą, że jestem złą matką – skomentowała w jednym z udzielonych wywiadów. Dodała też, że wcale nie narzeka na brak zainteresowania ze strony mężczyzn, ale nie szuka partnera i chce skupić się wychowaniu swoich dwóch pociech.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.