Trwa ładowanie...

Matka i jej 13-letnia córka doznały poważnych oparzeń. "Doszło do wybuchu zimnych ogni"

Avatar placeholder
12.11.2021 12:09
Matka i jej 13-letnia córka doznały poważnych oparzeń. "Doszło do wybuchu zimnych ogni"
Matka i jej 13-letnia córka doznały poważnych oparzeń. "Doszło do wybuchu zimnych ogni" (Getty Images)

To miał być dzień pełen radości. Para wraz z siedmiorgiem swoich dzieci planowała spędzić wspólnie czas przy ognisku, zapalić zimne ognie i dobrze się bawić. Zamiast tego omal nie doszło do tragedii.

spis treści

1. Horror zamiast wieczoru przy ognisku

Kelly Roberts z Newcastle w Wielkiej Brytanii jest matką siedmiorga dzieci. Jedno z jej pociech, 3-letni Kane cierpi na autyzm i ADHD.

"Jest całkowicie przerażony wielkimi fajerwerkami, więc pójście na zorganizowany pokaz nie nigdy było dla nas opcją" - opowiada Kelly.

Zobacz film: "Nietypowe zastosowania oliwki dla dzieci"
Horror zamiast wieczoru dla rodziny
Horror zamiast wieczoru dla rodziny (Getty Images)

Ostatnio kobieta wpadła na pomysł zorganizowania ogniska. To miał być dzień dla rodziny ze wspólną zabawą w ogrodzie. Wtedy 34-latka postanowiła skoczyć do miejscowego supermarketu i kupić różne zimne ognie, aby dzieci mogły się dobrze bawić.

Niestety, radosny wieczór przy ognisku przybrał tragiczny obrót.

2. Zimne ognie eksplodowały

Kelly dała jeden z zimnych ogni swojej 13-letniej córce Stevilei, a drugi, który planowała potem dać Kanejowi, sama trzymała w ręku. Teraz cieszy się z tej decyzji, bo gdyby dała je młodszemu dziecku, również zostałoby poparzone. Po podpaleniu zimne ognie dosłownie eksplodowały w rękach matki i córki.

Oparzenia po zimnych ogniach
Oparzenia po zimnych ogniach (Kelly Roberts )

"Stevilea doznała oparzeń, ale nie tak bardzo jak ja. Moja ręka była mocno pokryta pęcherzami i naprawdę bolała. Myślę, że powinnam była pojechać na pogotowie, ale nie mogłam zostawić dzieci samych w domu" - wspomina Kelly.

3-letni Kane był przerażony całą sytuacją.

Następnego dnia Kelly zadzwoniła do supermarketu, w którym kupiła zimne ognie, ale została odesłana z kwitkiem.

"Powiedziano mi, że zimne ognie zostały dostarczone przez stronę trzecią i musiałam złożyć u nich skargę" – mówi kobieta.

Kelly jednak nie poddała się i dalej walczy, aby winni ponieśli konsekwencje.

3. Zimne ognie są bezpieczne? Pręt może rozgrzać się nawet do 650°C

Dla wielu z nas zimne ognie to symbol świąt. Każdy pamięta z dzieciństwa magię srebrno-złotych iskierek, które pojawiają się po odpaleniu pręta. W porównaniu do fajerwerków oraz innych wyrobów pirotechnicznych zimne ognie uchodzą za najbezpieczniejszą formę zabawy, jednak nie oznacza to, że są całkowicie bezpieczne.

Jak ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, należy najbardziej uważać na rozgrzany pręt. Może mieć temperaturę nawet 650°C. Dlatego tuż po zgaśnięciu zimnego ognia, najlepiej odłożyć pręt do pojemnika z zimną wodą.

Oto najważniejsze zasady postępowania z zimnymi ogniami oraz innymi wyrobami pirotechnicznymi:

  • Nigdy nie pochylaj się nad odpalanymi wyrobami, a unikniesz obrażenia twarzy. Odpalaj fajerwerki, stojąc z boku i trzymając źródło ognia w wyciągniętej ręce.
  • Zawsze zachowuj bezpieczną odległość - jest ona podana w instrukcji obsługi. Oddal się od wyrobu natychmiast po jego odpaleniu – uchroni cię to przed uderzeniem elementami wyrzucanymi przez wyrób, oparzeniem czy ogłuszeniem.
  • Petard, baterii, rakiet, fontann i innych wyrobów klasy 32 używaj wyłącznie na dużych otwartych przestrzeniach. Sprawdź, czy w pobliżu nie znajdują się drzewa, czy linie energetyczne, a zapobiegniesz groźnym pożarom.
  • Nie wracaj do wyrobu, który nie zadziałał! Nigdy nie odpalaj go ponownie! Odczekaj co najmniej 15 minut i umieść go w wiadrze z wodą. Nie podchodź wcześniej – jeśli wyrób zadziała z opóźnieniem uderzy prosto w ciebie.
  • Używaj okularów ochronnych – zapobiegniesz urazom oczu.

Zobacz także: Przebywał na pełnym słońcu przez 7 godzin bez użycia kremu z filtrem. Ma poparzenia 2 stopnia. Uwaga, drastyczne zdjęcia

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze