Magda Mołek bez makijażu. "Łóżkowe opowieści" na Instagramie
Bedtime stories – napisała Magda Mołek pod swoim zdjęciem wrzuconym ostatnio na Instagram. Niewinny post okazał się hitem, a wszystko dlatego, że gwiazda odważyła się pokazać swoją twarz kompletnie "nagą" – wieczorową porą, bez makijażu. Jak na taką naturalną wersję Magdy Mołek zareagowali internauci?
Nieco zmęczona, ale jednocześnie patrząca na przyszłość z ulgą, z piegami na twarzy i wyraźnymi zmarszczkami wokół ust, uśmiechająca się delikatnie niczym Mona Lisa na obrazie Leonarda da Vinci – tak opisać można najnowsze zdjęcie Magdy Mołek, na którym gwiazda pozuje bez grama makijażu. Nie ma podkładu, ani różu, nie ma sztucznych rzęs i rozświetlacza, nie ma "telewizyjnego wizerunku". Jest po prostu Magda Mołek.
43-letnia gwiazda, mama dwójki dzieci, która niedawno rozstała się z programem Dzień Dobry TVN, najwyraźniej nabiera dystansu do tego wszystkiego, co można określić polskim show-biznesem. Jak na taką zmianę zareagowali fani prezenterki?
- Piękna, naturalna, prawdziwa – piszą. - To pani najpiękniejszy portret – naturalny i piękni – dodaje ktoś inny. - Pani Magdo, nawet pani nie wie, jak bardzo jestem pani wdzięczna za to, że pokazuje pani takie naturalne zdjęcia w opozycji do całej fali upiększonych wszelkimi sposobami twarzy – podsumowuje kolejny komentujący.
Nie wszystkim naturalny autoportret się jednak spodobał. Niektórzy piszą, że to próźność, inni, że takie zdjęcia nie mają sensu i nie ma powodu, by je wrzucać do sieci. Jeszcze inni twierdzą, że to nieudana fotografia.
- To nie jest udane pani zdjęcie - piszą. - Czy pani jest chora? - pytają zatroskani. - Próźność - krytykują jeszcze inni.
Jest też spora rzesza fanów, która tęskni za Magdą Mołek w "Dzień Dobry TVN" i nie wyobraża sobie jesiennego rozdania bez jej udziału.
Niezależnie od tego, portret Magdy Mołek to naszym zdaniem nie tylko "łóżkowa opowieść", jak podpisała swój post gwiazda, ale też "łóżkowa opowieść mamy". Mamy, która nie boi się już tego, co powiedzą inni. Mamy, która lubi siebie i to kim jest, nawet swoje zmarszczki. Mamy, która wie, że piękno to coś więcej niż wymuskana okładka magazynu.
Nam "łóżkowy autoportret Magdy Mołek bardzo się podoba. A jakie jest wasze zdanie?