Trwa ładowanie...

Ksiądz skrytykował rodziców. Zarzuca im "dzieciocentryzm"

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 24.05.2023 07:50
Dziecko w kościele
Dziecko w kościele (East News)

Beztroska dzieci jest trudna do ujarzmienia - także, a może przede wszystkim - w miejscach, w których powinniśmy zachować ciszę i spokój. Trudno oczekiwać, że kilkulatek przesiedzi spokojnie całą mszę. Bywa jednak księżom i niektórym wiernym przeszkadza nie tylko bieganie czy pokrzykiwanie, ale też często brak reakcji rodziców.

spis treści

1. Ksiądz kazał im wyjść z kościoła

Gdy użytkowniczka Twittera o nicku Anna Włodarczyk (@annawlodarek74) zamieściła wpis dotyczący tego, jak ksiądz z ambony kazał jej opuścić kościół wraz z dwuletnim dzieckiem, które dokazywało, biegając dookoła ławek, w sieci rozpętała się burza.

"Mi ksiądz z ambony kazał wyjść z kościoła, bo dwulatka biegała dookoła ławek na kazaniu. Nie wyszłam i nie zareagowałam, zastanawiałam się jak długo może trwać przerwa w kazaniu i czy zejdzie żeby nas wyprowadzić. Po paru sekundach wrócił do kazania" - napisała kobieta.

kościół
kościół (Pixabay )

Pod jej wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Niektórzy użytkownicy Twittera ganili ją za to, że nie potrafi upilnować dziecka w tak ważnym dla nich miejscu, inni zaś zaznaczali, że maluchy też mają prawo uczestniczyć we mszy i dobrze, że są przyprowadzane do kościołów.

2. Ksiądz odpowiada na wpis

Na wpis Włodarczyk zareagował niedawno ksiądz Daniel Wachowiak, duchowny z Wielkopolski. Zaapelował do rodziców, by reagowali na niewłaściwe zachowania dzieci podczas mszy. Wspomniał też o "dzieciocentryzmie".

"W przeżyciu Mszy najbardziej przeszkadzają rodzice, którzy nie reagują, gdy powinni zareagować. Rodzice, dla których dzieciocentryzm wyparł zrozumienie tego, jak ważna jest Liturgia i jak trudno głosi się i słucha się Słowa" - napisał ks. Wachowiak.

Jego wypowiedź skomentowała Włodarczyk:

"Pusty kościół bez dzieci, śmierdzących, bezdomnych, bez niepełnosprawnych umysłowo zakłócających liturgię, z garstką prawdziwie kontemplujących liturgię, jesteście już blisko ideału" - napisała.

W rozgorzałej pod tweetem duchownego dyskusji, podobnie jak pod wpisem Włodarczyk, ścierają się dwa podejścia: osób, które stają po stronie rodziców, a także osób, które są zdania, że nie powinno się przebywać w kościele z dziećmi, które nie potrafią zachować ciszy.

Zobacz film: "#dziejesienazywo: Czy modne dziecko to fanaberia rodziców?"

Oto wybrane komentarze:

"Cóż, przykro mi, że moje małe dzieci księdzu przeszkadzają. Nie będę też czekał do 7. roku życia by pokazywać im, że na Mszę trzeba chodzić. Zresztą mogę wcześniej umrzeć i nie zdążyć im tego wtedy pokazać. Dlatego chodzę na takie msze, na których są mile widziane",

"Ale Ksiądz nie powiedział, że przeszkadzają mu dzieci, tylko bierność rodziców. Dzieci należy od urodzenia uczyć tego, co należy, czego nie należy, gdzie można krzyczeć i biegać, a gdzie się nie powinno. Dwulatek nie rozumie co to Najświętsza Ofiara, ale będzie rozumieć, jakie zachowania nie spotykają się z aprobatą mamy i taty",

"Gdyby to było takie proste... Najbardziej 'aktywne' dzieci na Mszy, to najczęściej dzieci z ASD. Dzieci na spektrum autyzmu często nie są w stanie usiedzieć w miejscu, bo zbyt wiele bodźców je rozprasza, a upomnienie ze strony rodzica nie jest wcale najsilniejszym z nich",

"W kościele Dominikanów w Dublinie, podczas PL mszy, ksiądz kazał rodzicom nie interweniować kiedy pingpongi cieszyły się echem czy wchodziły pod ołtarz. Stwierdził, że skoro chcą bliżej Boga, to on im przeszkadzać nie będzie. To tyle",

"Tak piszą ludzie, którzy nie rozumieją że dwulatek musi się ruszac, tak jak wy oddychać. Bezdzietni madralinscy. Wyganiajcie matki, spoko, ani one nie wrócą do kościoła ani to dziecko",

"Widać, że ksiądz nie ma dzieci. Jeśli nie pozwoliłbym mojej 2,5-latce chodzić po kościele w trakcie mszy, ryk powodowałby, że każdą mszę kończyłbym po 5 minutach. Założenie, że każde dziecko wytrzyma w ławce to smutna generalizacja",

"Jest jeden problem proszę Księdza. Kościół naucza że należy być otwartym na posiadanie licznego potomstwa. Nie każde dziecko też jest spokojne. Często tez nie ma możliwości zostawienia dziecka w domu. Oznacza to że taki rodzic może być wyłączony z Mszy Świętej na lata".

msza święta w obrządku rzymskokatolickim
msza święta w obrządku rzymskokatolickim (East News)

"Chodziłem z synem do kościoła od malenkosci i nigdy nie pozwoliłem na bieganie. Zawsze siedział w ławce pomiędzy rodzicami i szybko się nauczył, że nie ma innej opcji. Do furii doprowadzają mnie rodzice i babcie, którzy uprawiają spacerki po kościele i ściągają malca z ołtarza".

Maja Leśniewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze