Język 7-latki zakleszczony w kubku Disney'a. Firma wycofuje produkt
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w miejscowości Kirkintilloch niedaleko Glasgow. Jakież było zdziwienie 7-letniej Megan Donald's, która pijąc napój, nie mogła wydostać języka z kubka. Koszmar dziewczynki trwał aż 4 godziny – dopiero po tym czasie lekarze, przy pomocy wiertarki i piły, wydostali język małej Megan.
1. Pułapka dla języka
Mama Megan, Natalie Donald została wezwana do szkoły ok. godziny 10.30. Dowiedziała się, że język jej córki utknął podczas picia z kubka. Jak to się stało? Odruch ssania dziewczynki spowodował, że w butelce stworzyło się podciśnienie, które zassało język do środka. Megan nie mogła sobie poradzić z wyjęciem języka, chociaż zarówno ona, jak i jej nauczyciele starali się na wszystkie sposoby wykręcić część ciała, która utknęła. Niestety wszelkie próby kończyły się porażką, a dziewczynka zaczęła wpadać w panikę.
2. Ostry dyżur
Po przyjeździe jej mamy szkoła wezwała karetkę pogotowia. Czekając na nią, Natalie Donald udało się włożyć rękę do ust córki na tyle, aby wpuścić trochę powietrza i odkręcić butelkę z zawartością od pokrywki. Niestety pokrywka nadal więziła język 7-latki. Z minuty na minutę stawał się on bardziej fioletowy i puchł w oczach. Kiedy przyjechała karetka, lekarz uznał, że dziewczynka potrzebuje hospitalizacji.
Zespół medyczny szpitala dziecięcego w Glasgow starał się zmniejszyć obrzęk i ulżyć dziewczynce w bólu, podając lód i dektrozę, która miała za zadanie zwiększyć wytrzymałość obciążonego języka. Lekarze próbowali zdjąć pokrywkę nożyczkami do plastiku, jednak ta okazywała się być zbyt twarda. W międzyczasie podano zastrzyk przeciwbólowy.
3. Piłą i wiertarką
Kiedy lekarze sięgnęli po piłę do metalu, udało im się odciąć część pokrywki. Całkowicie język Megan pomogła uwolnić mała dentystyczna wiertarka. Dziewczynka odetchnęła. Po 4 godzinach męki pozbyła się uciążliwego przedmiotu. Przez tydzień od wypadku Megan nie chodziła do szkoły z powodu opuchlizny i bolesności języka.
Nieszczęsny kubek pochodził ze sklepu Disney Store. Rzecznik sklepu powiedział: ”jest to niewątpliwie niefortunny incydent, ale musimy go traktować poważnie. Zdecydowaliśmy o natychmiastowym zatrzymaniu sprzedaży tego kubka, zarówno ze sklepów stacjonarnych, jak i internetowych”. Firma postanowiła też wycofać trzy kolejne kubki produkowane w oparciu o tę samą konstrukcję.
Mama małej Megan zdecydowała o publikacji historii jej córki, aby, jak twierdzi, ostrzec wszystkich rodziców, którzy mają w domu takie kubki. ”Czy kiedykolwiek pomyślałbyś, że coś takiego może się zdarzyć? Że zwykły kubek może być tak niebezpieczny?” - pyta Natalie Donald's.
Niech ta historia będzie przestrogą dla wszystkich rodziców. Nie zawsze przedmioty przeznaczone dla dzieci są rzeczywiście dla nich bezpieczne.