"Jej Wysokość Zosia: Czarodziejska uczta" DVD od Disney Junior, Galapagos - recenzja
Gdy moja 3,5-letnia córeczka po raz pierwszy zobaczyła Zosię, przez prawie miesiąc nie było wieczora, by na dobranoc nie chciała po raz kolejny obejrzeć tej bajki. Mieliśmy na płycie tylko jeden odcinek, więc po kilku dniach i ona, i ja znałyśmy słowa śpiewanych piosenek na pamięć i nuciłyśmy je sobie pod nosem. Gdy tylko zobaczyłam nową płytę od Wydawnictwa Galapagos „Jej Wysokość Zosia: Czarodziejska uczta”, która pojawiła się 13 marca 2015 roku w sprzedaży, od razu postanowiłam, że muszę ją pokazać swojej córce.
"Jej Wysokość Zosia. Czarodziejska uczta"
Najlepszą recenzją będzie więc zdanie dziecka na temat płyty. Z reguły moja mała chodzi spać około 20.00. Gdy puściłam jej płytę o Zosi, nie zasnęła dopóki nie obejrzała jej do końca, czyli 108 minut intensywnego wpatrywania się w bajkę!
Wiem, że dziecko nie powinno zbyt dużo ślęczeć przed telewizorem czy komputerem, ale muszę przyznać, że historia Księżniczki Zosi mnie również wciągnęła…
Płyta składa się z pięciu różnych bajek plus kilka zwiastunów nowości od Disneya. Mamy więc na niej takie oto historie: „Czarodziejska uczta”, „Wędrowniczki”, „Podwieczorek z niespodzianką”, „Przygoda z ciotką Matyldą” oraz „Dwie księżniczki i maluch”. Każda z tych bajek niesie ze sobą przesłanie, jest bardzo kolorowa i sympatyczna, więc nie uważam, by czas spędzony na ich oglądaniu był czasem zmarnowanym.
„Jej Wysokość Zosia” jest aktualnie jednym z najbardziej popularnych seriali kanału Disney Junior. Opowiada on o dziewczynce, która niespodziewanie zostaje księżniczką, gdyż jej mama poślubia króla. Zosia musi więc sporo się nauczyć, by odnaleźć się na dworze. Jednocześnie nie zapomina o prostocie i dobroci. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że prawdziwa wartość człowieka nie płynie z jego statusu społecznego, ale z czystego serca.
Dziewczynka pamięta więc o swoich przyjaciółkach z wioski i trochę tęskni za dawnym życiem, kiedy nie musiała dostosowywać się do niczyich oczekiwań („Podwieczorek z niespodzianką”). Co ciekawe, największe wymagania wobec niej ma przybrana siostra, Amber, której bardzo zależy na tym, by dobrze wyglądać w oczach innych, uwielbia wystawne przyjęcia, świecidełka i jest troszkę samolubna, za co później przeprasza i uczy się pokory. Janek, brat bliźniak Amber, jest zupełnie inny – wesoły, impulsywny, cieszący się każdą chwilą i przede wszystkim jedzeniem (naleśniki, ciasteczka i czekoladowe torty to jego przysmaki).
W serialu najważniejsze jest to, że skupia się on na pozytywnych wartościach, cechach i umiejętnościach, które należy w sobie rozwijać, a więc mówi o zdolności współpracowania, odwadze, zaufaniu, zorganizowaniu, szczerości czy umiejętności przyznania się do błędu. W każdej bajce na płycie są elementy muzyczne – piękne, wpadające w ucho melodie i mądre słowa.
Zawsze okazuje się, że wspólnymi siłami można zdziałać znacznie więcej niż samodzielnie – zarówno w „Czarodziejskiej uczcie”, gdzie Zosia wspólnie z Cedrykiem ratuje monarsze rodziny ze szponów złej wróżki Panny Oset, jak i w „Wędrowniczkach”, w których to Zosia i jej koleżanki robią swego rodzaju sanki, by szybko odwieźć poparzonego Bartłomieja na zamek. W trudnych chwilach Zosia zawsze może liczyć na najbliższych, a jej niezwykły amulet, który pozwala jej na rozmowy ze zwierzętami, przywołuje też bohaterki innych znanych bajek Disneya do pomocy, np.w przypadku „Czarodziejskiej uczty” jest to Królewna Śnieżka.
Uważam, że takich wartościowych bajek powinno być jak najwięcej, gdyż dzieci za szybko mają kontakt z agresywną rzeczywistością niektórych gier komputerowych i seriali nie do końca spełniającymi moje matczyne kryteria. Bardzo się cieszę, że udało mi się trafić na „Jej Wysokość Zosię”, mimo że nie posiadam dostępu do kanału Disney Junior. Zachęcam wszystkich rodziców, by wybierając bajkę szczególnie dla swoich córeczek, wybrali właśnie historię o Zosi.