Jej mąż zmarł miesiąc po ślubie. 5 lat później spełnia jego ostatnią prośbę
Josh zmagał się z mięsakiem maziówkowym - rzadkim nowotworem. Mężczyzna zamroził swoją spermę jeszcze przed rozpoczęciem leczenia. Przed śmiercią poprosił swoją żonę, by z niej skorzystała i urodziła jego dzieci. Kobieta postanowiła spełnić ostatnie życzenie męża i pięć lat później rozpoczęła proces zapłodnienia in vitro.
1. Tragiczna diagnoza
Fabi Powell poznała swojego przyszłego męża w 2014 roku, gdy odwiedzała przyjaciół w Nashville.
- Od razu wpadł mi w oko. Był taki miły i szarmancki. Wymieniliśmy się numerami telefonów i po moim powrocie do domu dalej utrzymywaliśmy kontakt - wspomina 35-latka.
Dwa miesiące później u Josha zdiagnozowano mięsaka maziówkowego. Ten typ nowotworu występuje u około 3 na 1 milion osób, co więcej - ma tendencję do szybkiego rozprzestrzeniania się. Lokalizuje się w okolicy kończyn dolnych, rzadziej górnych, sporadycznie zdarza się, że mięsak umiejscawia się poza rękami czy nogami.
Typowym objawem nowotworu jest łatwo wyczuwalny guz, a także:
ból w obrębie pojawienia się guza,
ograniczenie ruchomości stawu, w okolicy którego lokalizuje się mięsak,
zmniejszenie wrażliwości skóry na dotyk, odrętwienie wskutek ucisku guza na nerwy,
podwyższona ciepłota ciała, a nawet gorączka,
ogólne osłabienie organizmu, zmęczenie, senność,
utrata wagi.
- Zakochiwaliśmy się w sobie do szaleństwa, a potem w naszym świecie pojawił się rak. Nie mogłam w to uwierzyć - wspomina kobieta.
Fabi przeprowadziła się do Nashville, aby wspierać Josha w walce z chorobą.
- Diagnoza jeszcze bardziej nas zbliżyła. Wiosną 2016 roku Josh dowiedział się, że choroba jest w remisji i kilka dni później mi się oświadczył. Oczywiście, że powiedziałam "tak" - relacjonuje 35-latka.
2. Ostatnie życzenie
Niestety kilka miesięcy po zaręczynach na parę spadła tragiczna wiadomość. Lekarze przekazali, że nowotwór dał przerzuty do płuc mężczyzny. Mieli nadzieję, że chemioterapia pomoże.
- Niestety leczenie nie działało. Wtedy stało się jasne, że zostało mu tylko kilka miesięcy życia. Josh zamroził swoją spermę jeszcze przed rozpoczęciem leczenia. Powiedział mi wtedy, że chce, żebym z niej skorzystała i urodziła jego dzieci - opowiada Fabi.
Stan mężczyzny pogarszał się. Para przyspieszyła ślub. 12 listopada 2016 r. powiedzieli sobie "tak".
Josh zmarł 13 grudnia 2016 roku, 31 dni po ceremonii.
Fabi postanowiła spełnić ostatnie życzenie mężczyzny.
3. Walka o dziecko
Kobieta rozpoczęła proces zapłodnienia in vitro w 2021 roku, pięć lat po śmierci Josha. Swoje doświadczenia dokumentuje na Instagramie.
- Miałam dwa pobrania komórek jajowych i transfery zarodków, które zakończyły się niepowodzeniem. Zdecydowałam się także na wykonanie badań genetycznych, aby upewnić się, że embriony nie mają mutacji genu BRCA2, którą mieli Josh i jego matka. Zwiększa ona prawdopodobieństwo zachorowania na raka - tłumaczy 35-latka.
Fabi otwarcie mówi o tym, jak wyczerpujący był to proces - emocjonalnie, fizycznie i finansowo. Obecnie kobieta oczekuje na kolejną próbą zapłodnienia.
- Nigdy nie zrezygnuję z tego marzenia. Chcę by chociaż cząstka Josha ciągle była ze mną - podsumowuje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
