Instagram kontra rzeczywistość. Instagramerka pokazuje, jak wygląda naprawdę.
"Być może przez to wyznanie stracę część obserwatorów, ale znacznie ważniejsze jest dla mnie to, aby inni nie wpadali w kompleksy z powodu moich zdjęć" - pisze instagramerka. Media społecznościowe stają się rozrywką coraz bardziej wizualną. Coraz mniej tam tekstu, a coraz więcej filmów i zdjęć. Często przedstawiających rzeczywistość, która nigdzie indziej nie istnieje. Pewna holenderska instagramerka postanowiła się temu przeciwstawić.
1. Konto na Instagramie
Rianne Meijer nie była popularna przed założeniem konta na Instagramie. Dzisiaj każde jej zdjęcie trafia do blisko miliona użytkowników na całym świecie. Czemu tak dużo osób zdecydowało się obserwować Holenderkę? Zręczna instagramerka opanowała do perfekcji sztukę posługiwania się tym portalem. Z pieczołowitością dobierała nie tylko kadry, ale też hashtagi i filtry. Dzięki temu, na jej profilu widzieliśmy ładne zdjęcia pokazujące atrakcyjną kobietę, która prowadzi ciekawe życie. Wszystko wyglądało jak w reklamie.
Sytuacja zmieniła się, kiedy instagramerka zaczęła otrzymywać wiadomości od swoich fanek. Kobiety skarżyły się w nich, że, patrząc na zdjęcia Rianne, czują się nieatrakcyjne. Popadały w kompleksy. Influenserka postanowiła radykalnie zmienić swoje podejście do publikowanych treści.
2. Instagramerka pokazuje, jak wygląda naprawdę
Dzisiaj również umieszcza na swoim profilu zdjęcia, które powstały po dokładnym przestudiowaniu oświetlenia i pozy. To, co się zmieniło, to fakt, że zdjęcia trafiają na portal w dyptyku. Obok idealnej fotografii widzimy zdjęcie, które powstało w kilka sekund. Rianne nie ma na niej przestudiowanej pozy. Wręcz przeciwnie. Kobieta wygląda na nich naturalnie. Czasem lepiej, czasem gorzej, jak każdy z nas.
Kobieta pokazuje również, że idealne ciała instagramowych modelek to iluzja, którą można wykreować za pomocą paru prostych trików.
3. Instagram a rzeczywistość
"Chcę wam pokazać, że nie ma we mnie nic idealnego. Mam złe dni tak jak każdy i nie zawsze wyglądam perfekcyjnie. Pamiętajcie, że niemal każde zdjęcie, które widzicie na moim profilu w mediach społecznościowych, zostało wcześniej specjalnie przygotowane" – napisała Rianne pod jednym ze swoich postów. Kobieta dodała, że ilość obserwujących nie jest dla niej najistotniejsza.
"Na wiele fotografii nakładam filtry, niektóre zdjęcia były robione kilkadziesiąt razy, aby złapać właściwe oświetlenie i idealną pozę. Być może przez to wyznanie stracę część obserwatorów, ale znacznie ważniejsze jest dla mnie to, aby inni nie wpadali w kompleksy z powodu moich zdjęć" – dodała. Warto podkreślić, że razem ze zmianą przybyło jej kilkadziesiąt tysięcy obserwujących.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl