Dziecko u lekarza – co robić, by dziecko nie bało się wizyty?
Człowiek w białym kitlu, skojarzenia z bólem, dziwnie wyglądające przyrządy – to wszystko sprawia, że nasza pociecha w gabinecie lekarza płacze, krzyczy i nie daje się dotknąć. W takich warunkach badanie jest niemożliwe, a dodatkowo jest źródłem dużego stresu dla dziecka. Jak temu zaradzić?
Wielu z nas boi się stomatologa. Jesteśmy dorośli, wiemy, że zęby trzeba wyleczyć i w tym celu siadamy na fotelu dentystycznym. Otwieramy buzię, słyszymy dźwięk wiertła i zaczynamy czuć strach. Czasem jest on na tyle silny, że wcale nie pokazujemy się u specjalisty, co tylko nasila nasz problem.
Z dziećmi jest podobnie. Do lekarza idą z rodzicami, z którymi czują się bezpiecznie, a mimo to przeraźliwie boją się pediatry. Zdarza się, że za taką sytuację sami jesteśmy odpowiedzialni.
1. Tylko bądź grzeczny…
Niektórzy z nas pamiętają czasy, gdy dzieci straszyło się lekarzem lub pielęgniarką, którzy za niewłaściwe zachowanie zrobią nam zastrzyk wielką strzykawką. Zdarza się, że tę samą formę groźby stosujemy u naszych pociech. W ten sposób tworzymy w ich głowach obraz złego człowieka w kitlu, którego należy się bać. Zastrzyk kojarzy się przecież z bólem.
Zdarza się również, że kłamiemy lub przekazujemy dziecku półprawdę. Mówimy, że wychodzimy na spacer, ale zapominamy wspomnieć, że po drodze wstąpimy do przychodni. Sugerujemy, że lekarz tylko o coś dziecko zapyta, choć doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że sięgnie po stetoskop, zajrzy do gardła i ucha.
To kłamstwo, które raz wypowiedziane, naruszy zaufanie, którym obdarza nas dziecko. Z czasem przestanie nam wierzyć i nawet jeśli faktycznie nic nie będzie bolało, bo idziecie jedynie na kontrolny bilans, nasza pociecha będzie płakać i nie da się zbadać.
2. Zabawa najlepszą nauką
Co zatem zrobić, by nasze dziecko nie bało się wizyty u lekarza? Po pierwsze, warto mówić mu prawdę, a po drugie… bawić się. Bądź pacjentem, pozwól, by twoja pociecha weszła w rolę lekarza.
Możecie sięgnąć po zabawkową torbę lekarską z akcesoriami lub kupić w aptece strzykawki, bandaż i plastry. Taka rozrywka nie będzie kojarzyć się z bólem ani lękiem. Możecie też czytać książeczki na ten temat.
W czasie różnego rodzaju festynów studenci medycyny prowadzą specjalne zajęcia, najczęściej bezpłatne, w czasie których kilkulatek może z ich pomocą zbadać swojego misia, zrobić mu zastrzyk, a nawet wykonać badanie USG. To również bardzo ciekawa forma oswojenia lęku przed lekarzem u najmłodszych.
Najlepszy efekt osiągnie się jednak przez rozmowę. Dorosłym wydaje się, że dziecko nie jest w stanie zrozumieć wielu rzeczy. Może tak być, jeśli mówi się do nich niewłaściwym językiem lub z nutą zniecierpliwienia w głosie. Jeśli poświęcimy przedszkolakowi uwagę i odpowiemy na jego pytania (czasem bardzo trudne!), uspokoimy go. Z czasem nauczy się, że lekarz jest po to, by pomagać.
Do pediatry najczęściej idziemy wtedy, gdy nasze dziecko jest chore. Nic więc dziwnego, że jego lęk jest silniejszy. Przed wyjściem do lekarza warto zadbać o samopoczucie dziecka. Jeśli ma gorączkę, poczekajmy, aż leki ją obniżające zaczną działać. Jeśli je coś boli, złagodźmy dolegliwość podając lek z ibuprofenem lub paracetamolem.
Dobrze jest też założyć dziecku wygodne ubranka, by rozbieranie się i ubieranie w gabinecie było dla niego komfortowe. I co bardzo ważne, trzeba starać się pokonać własny strach. Dziecko, nawet to najmłodsze, doskonale wyczuwa nasze emocje. Jeśli zauważy, że rodzic jest zdenerwowany, jego lęk się nasili.
Wizyta u lekarza nie musi być dla dziecka traumatycznym przeżyciem. To bardzo ważne, by nasza pociecha wiedziała, że idzie do specjalisty po pomoc. By to zrozumieć, potrzebuje naszego wsparcia.