4 z 5Odpowiedź
Organizacja 265 WLDH-y Skrzydła odniosła się do komentarzy internautów, odpierając zarzuty. Twierdzi, że propagują oni fake newsy w celu zdobycia popularności, a opis zdjęcia był nieprawdziwy. Co więcej, zaznacza, że wizerunek harcerzy został upowszechniony bezprawnie. Poinformowała też, że zwierzę pochodziło z ubojni, a młodzież uczyła się jedynie, jak przygotować je do spożycia.
Pełna wypowiedź brzmiała:
“STOP FAKE NEWSOM!
Nie pozwolimy, by w imię zdobywania fałszywej popularności krzywdzono dzieci. Udostępniono wizerunek naszych harcerzy z nieprawdziwym opisem. Fanpage należący do rzekomych obrońców zwierząt wprowadził ludzi w błąd.
JAK BYŁO NAPRAWDĘ:
Przedstawione na tamtym zdjęciu prosię zostało zakupione od prywatnego hodowcy, dbającego o najwyższe standardy. Zwierzę zostało ubite w sposób humanitarny w legalnej ubojni w obecności weterynarza przez osobę do tego uprawnioną. Harcerze uczyli się jak doprawić mięso i przygotować je do spożycia.
Wychowujemy młodzież, że kiełbasa nie bierze się z półki w supermarkcecie, a każde żywe stworzenie zasługuje na szacunek.
Wszystkie inne informacje pojawiające się na ten temat są nieprawdziwe. Działamy od blisko 40 lat, a spod naszych skrzydeł wyszło wielu młodych mężczyzn gotowych do zmiany świata na lepsze.
Dziękujemy za wsparcie. Prawda górą :) #nie_podkładajcie_nam_świni, #nie_dajcie_się_prosić, #świnie.”
Co myślicie o takim sposobie edukowania dzieci?
Zobacz też: Objawy, które świadczą o nadmiarze soli w diecie