Dron uderzył prosto w twarz trzylatka. Chłopiec ma szczęście, że żyje
Trzylatek trafił do szpitala z przerażającymi obrażeniami po tym, jak podczas spędzania czasu w rodziną w parku został ''zaatakowany'' przez latający obiekt. Dronem kierował 40-letni mężczyzna.
1. W twarz dziecka wleciał dron
Ciepłe dni sprzyjają zabawom na świeżym powietrzu. Rodzice chętnie zabierają swoje pociechy do parku czy lasu, by w otoczeniu pięknej przyrody spędzić razem czas. Wyprawy na łono natury nie tylko wpływają doskonale na rozwój i samopoczucie najmłodszych, ale i na ich zdrowie. Rodzice muszą jednak pamiętać, by być czujnym, bo zabawy na dworze mogą być niebezpieczne. Przekonała się o tym mama trzyletniego chłopca. Mały Kayden Elliott musiał zostać przetransportowany do szpitala po tym, jak w jego twarz wleciał dron. Matka chłopca była przerażona.
2. Niebezpieczne drony
Trzyletni chłopiec doznał poważnych obrażeń na twarzy, ma też rozciętą głowę, ale lekarze stwierdzili, że i tak miał wiele szczęścia. Dron mógł doprowadzić do trwałego uszkodzenia wzroku lub podciąć chłopcu gardło. Wszystko wydarzyło się podczas zabawy na świeżym powietrzu w parku w Sutton-in-Ashfield w Notts. Na szczęście jego życiu już nic nie zagraża i wraca do pełni sił pod czułą opieką swojej mamy.
Z ustaleń policji wynika, że dronem sterował 40-letni mężczyzna, który nagle postanowił wylądować urządzeniem na ziemi.
- Pracujemy, aby dokładnie zrozumieć, co się stało, i przeprowadzimy pełne oraz dokładne dochodzenie – skomentował rzecznik policji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl