Deynn ma bliznę. Tłumaczy to wypadkiem mamy w ciąży
Deynn, kontrowersyjna gwiazda Instagrama, ostatnio wyznała fanom, skąd pochodzi jej blizna widoczna na udzie. Blogerka twierdzi, że to efekt oparzenia, którego doznała w ciąży jej mama. Czy to możliwe?
1. Deynn wierzy w przesądy ciążowe
Znacie ciążowe przesądy? Teoretycznie w XXI wieku powinniśmy wiedzieć, że to racjonalna wizja świata jest tą prawdziwą. Okazuje się jednak, że niektórzy wciąż żywią przekonania, które nie mają nic wspólnego z nauką.
Marita Surma Majewska, bo tak brzmi pełne nazwisko blogerki i influencerki, na pytanie, jak powstała widoczna na jej nodze blizna, odpowiedziała, że to skutek oparzenia, którego w okresie ciąży doświadczyła jej matka.
Niektórzy są tą wypowiedzią skonsternowani, zdaniem innych takie przesądy mają w sobie wiele prawdy.
2. Przesądy ciążowe - lista
Niektóre przyszłe mamy wciąż wierzą, że gdy zapatrzą się w płomienie, ich dzieci będą rude.
Zdaniem innych, znamiona tzw. myszki na ciele dziecka to skutek złapania się za daną część ciała przez mamę, po tym, jak została ona przestraszona lub zaskoczona. Naczyniaki, podobne do truskawek, ma z kolei powodować jedzenie tych właśnie owoców.
Inni sądzą, że zajęcza warga to efekt oblizywania noża przez ciężarną, a trudności w nauce tłumaczą kontaktem ciężarnej ze zwierzętami.
Głaskanie psów może podobno skutkować obfitym owłosieniem u dziecka, kontakt z owcami - kręconymi lokami u malucha, depilacja - łysiną potomka. Przechodzenie pod drabiną lub chodzenie na skróty, to zachowania matki, które mają być niebezpieczne dla dziecka. Podobnie mają działać też naszyjniki, szydełkowanie, a nawet krzyżowanie nóg. Przesądne osoby obawiają się, że swoim zachowaniem mogą doprowadzić do owinięcia dziecka pępowiną.
3. Pielęgniarka wyjaśnia przesądy ciążowe
Pielęgniarka Grażyna tłumaczy, że niektóre przesądy, nawet bardzo stare, mogą mieć podstawy w realnych zagrożeniach, które instynktownie wyczuwano:
- Truskawki oczywiście nie powodują znamion, ale mogą często uczulać, więc lepiej unikać ich w ciąży. Również farbowanie włosów w tym okresie nie zawsze jest wskazane, gdyż organizm, w którym szaleją hormony, może również zareagować alergią. Niektóre farby zawierają składniki chemiczne, które mogą wnikać w organizm matki, a za jego pośrednictwem przenikać w jakimś stopniu do płodu - tłumaczy pielęgniarka.
- Jeśli chodzi o zwierzęta, to kontakt z nimi może powodować choroby, np. toksoplazmozę, która jest bardzo groźna dla płodu. Współcześnie wykonuje się pod tym kątem odpowiednie badania i można wdrożyć leki, ale dawniej ludzie nie mieli takich możliwości - wyjaśnia pielęgniarka.
- Czasami przyczyną nietypowego wyglądu dziecka był fakt, że pochodziło z "nieprawego łoża" - dodaje pielęgniarka ze śmiechem. - Wtedy opowieści o "zapatrzeniu" w ogień czy głaskaniu pieska mogły być jedynym sposobem na uratowanie sytuacji.
To co z blizną Deynn na udzie? - To jest nierealne. O ile nie był to uraz, np. cięty - powodujący przerwanie ciągłości powłok brzucha. Taka sytuacja jest jednak ekstremalnie rzadka i wymaga hospitalizacji, gdyż stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia nienarodzonego dziecka. Wiązanie urazów matki ze znamionami, przebarwieniami lub bliznami u dziecka, nie ma żadnych naukowych podstaw. Dziecko chronione jest przez worek owodniowy, a jedyną drogą łączności z matką jest pępowina. Można przez nią dostarczać substancje odżywcze (lub w przypadku niewłaściwych zachowań matki np. alkohol), ale nie można przekazać cech zewnętrznych związanych z wyglądem dziecka - wyjaśnia pielęgniarka.
Choć nadal można spotkać osoby, które utrzymują, że wygląd lub zachowanie dziecka to efekt doświadczeń w okresie prenatalnym, przesądy należy oczywiście włożyć między bajki. Dopóki jednak dbałość o siebie nie szkodzi dziecku, nie ma potrzeby wykorzeniania tych przesądów, zwłaszcza jeśli poprawiają samopoczucie przyszłej mamy. Szczególnie, że samopoczucie ciężarnej realnie wpływa na dziecko!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl