Trwa ładowanie...

Czy Leonardo da Vinci wiedział skąd się biorą dzieci?

Poród
Poród (Twojahistoria.pl)

O to, skąd się wzięły na świecie, wypytują już kilkulatki. Starszy przychówek uczy się tego na biologii. Krótko mówiąc, dzisiaj nawet dzieci wiedzą, skąd się wzięły. Ale jeszcze jakiś czas temu najpoważniejsi uczeni łamali sobie nad tym głowy. Łącznie z Leonardem da Vinci.

1. Skąd się biorą dzieci?

Jako że przez wieki nauką zajmowali się (z nielicznymi wyjątkami) mężczyźni, oficjalna opinia na temat tego, skąd się biorą dzieci, była taka, że to panowie są ich wyłącznymi stwórcami. Już od czasów starożytnych rzecz uchodziła za oczywistą. Kobiety w tym czasie uznawano co najwyżej za upośledzone, gorsze wersje mężczyzn. Nie mogły więc one mieć żadnego udziału w dziele poczęcia. Jak kilka wieków przed naszą erą pisał Ajschylos:

"Nie matka jest ci dziecka swego płodzicielką! Nie! Nie! Ona hoduje li nasienie świeże, […] Przytoczęć dowody, Że ojciec sam, bez matki, spłodził."

Poród
Poród (Twojahistoria.pl)
Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Według tego poglądu łono kobiety służyło ni mniej ni więcej tylko jako inkubator dla gotowego dziecka, które wkładał do niego mężczyzna. W środku matki miało ono tylko przybrać odpowiednie rozmiary. Jak przytomnie zauważa Edward Dolnick w książce "Nowe życie, czyli jak największe umysły wszechczasów odkryły, skąd się biorą dzieci", w XVII-wiecznej Anglii uczeni wciąż byli przywiązani do tego poglądu.

I to mimo że nie wytrzymywał on zderzenia z pewnym istotnym argumentem:

"Jeśli matka jest jedynie podłożem, na którym wzrasta niemowlę, dlaczego dzieci tak często przypominają swe matki wyglądem?"

Coitus na rysunku Leonarda Da Vinci
Coitus na rysunku Leonarda Da Vinci (Twojahistoria.pl)

2. Wszystko schowane

Naukowcy roztrząsali kwestię tego, co właściwie dzieje się wewnątrz kobiecego ciała. Nie mogli dojść do porozumienia, czy panie w swych trzewiach wykształcają jaja jak ptaki, czy też może produkują swój własny odpowiednik męskiej spermy, uznawanej za cudowny eliksir.

Z przyczyn anatomicznych prostsze wydawało się przyjrzenie męskiemu układowi rozrodczemu – wszak panowie mają go względnie na wierzchu. Co nie znaczy wcale, że naukowcom łatwo poszło zrozumienie jego działania. Za czasów Arystotelesa wierzono nawet, że jądra w gruncie rzeczy nie mają innego zadania jak tylko bycie ciężarkami, które służą do tego, by nasieniowód się nie plątał (jak ciężarki w warsztacie tkackim!). Później też nie do końca orientowano się, po co komu moszna, skoro sperma… wytwarzana jest w mózgu.

Spory krok w kierunku pojęcia tego, jak funkcjonuje ludzkie ciało między innymi w kwestii prokreacji, poczynił na przełomie XV i XVI wieku Leonardo Da Vinci. Ten geniusz przeprowadzał szczegółowe sekcje zwłok, by zrozumieć człowieka, a swoje spostrzeżenia notował i bardzo szczegółowo odzwierciedlał w rysunkach. Jednym z najciekawszych jego szkiców jest para w trakcie zbliżenia, przecięta niejako na pół.

Co ciekawe, widnieją na tej grafice nie tylko rzeczywiste szczegóły budowy anatomicznej kobiety i mężczyzny, ale też to, co mistrz wyczytał z tekstów swoich poprzedników (np. w męskim penisie są dwa kanały, z których jeden ma służyć za ujście pęcherza, a drugi, połączony z kręgosłupem, transportuje spermę). Kobieta tymczasem nie ma… jajników. Zamiast nich pojawia się przewód biegnący od sutka do macicy. Jednak tego, co dzieje się dalej, pomiędzy seksem a narodzinami, nie udało się słynnemu geniuszowi prześledzić.

Choć najsłynniejszy rysunek anatomiczny Leonarda da Vinci (umieszczony przez wydawcę na okładce książki Edwarda Dolnicka) ukazuje szczegółowo odwzorowany pięciomiesięczny płód, jego autor nie miał pojęcia, jak znalazł się on w ciele kobiety. Nie wiedział, że kobiety jajeczkują, że mężczyźni wytwarzają plemniki, a zygoty tworzą się z połączenia tych dwóch komórek.

Dopiero pięćdziesiąt lat po śmierci Leonarda da Vinci, w 1578 roku, urodził się człowiek, który przybliżył ludzi do zrozumienia tego, skąd się biorą dzieci). O nim jednak napiszemy w kolejnym artykule.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło:

Ciekawostki to ciekawy przerywnik wśród treści portalu Twojahistoria.pl. Krótkie materiały poświęcone interesującym anegdotom, zaskakującym detalom z przeszłości, dziwnym wiadomościom z dawnej prasy. Lektura, która zajmie ci nie więcej niż 3 minuty, oparta na pojedynczych źródłach. Ten konkretny materiał powstał w oparciu o książkę Edwarda Dolnicka "Nowe życie, czyli jak największe umysły wszechczasów odkryły skąd się biorą dzieci" (Znak Horyzont 2019).

O AUTORZE

Aleksandra Zaprutko-Janicka - krakowska historyczka i publicystka, współzałożycielka "Ciekawostek historycznych". Autorka blisko tysiąca artykułów popularnonaukowych. Napisała "Okupację od kuchni", "Piękno bez konserwantów" i "Dwudziestolecie od kuchni. Kulinarna historia przedwojennej Polski". Publikował między innymi w "Focusie Historia", "KUKBUK-u", "Świecie Wiedzy Historia" i "Fakcie".

(Twojahistoria.pl)

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze