Chemikalia w mleku brytyjskich matek
W mleku brytyjskich matek wykryto duże stężenie środków zmniejszających palność produktów codziennego użytku. Naszpikowane związkami bromu i chloru są meble i materace dziecięce. Przedstawicielka brytyjskiej Izby Gmin, Mary Creagh, reaguje na wyniki badań.
1. Zatrute mleko brytyjskiej matki
Szkodliwe dla zdrowia związki chemiczne są w każdym domu. Jesteśmy tego bardziej lub mniej świadomi. Brytyjczycy postanowili zbadać mleko matek w kierunku obecności w nim substancji chemicznych. Izba Gmin ds. środowiska zleciła badania, z których wynika, że w mleku kobiet karmiących znajduje się duża ilość bromowanych środków zmniejszających palność.
Na czele komisji stanęła Mary Creagh, która jest członkiem parlamentu brytyjskiego od 2005 r. Z jej wypowiedzi wynika, że większość osób, które są wystawione na działanie groźnych dla zdrowia środków chemicznych nie jest tego świadoma.
Według parlamentarzystki, stężenie szkodliwych środków w mleku Brytyjek jest większe niż w jakiejkolwiek innej części świata.
- Te środki są stosowane wszędzie. W materacach do łóżeczek, poduszkach do karmienie. Wyniki badań pokazują, ze trujemy brytyjskie dzieci, a rząd nic z tym nie robi – mówi rozżalona Creagh.
Partia Pracy, z której wywodzi się Creagh, zleciła badania czy środki zmniejszające palność faktycznie są skuteczne i czy można znaleźć mniej toksyczne zamienniki.
2. Środki zmniejszające palność
O szkodliwości środków zmniejszających palność powszechnie się nie mówi. W Europie istnieją tzw. standardy bezpieczeństwa pożarowego mebli. Niektóre, wymagają na producentach użycia środków chemicznych, które mają zapobiec procesowi spalania.
Dodaje się je do tkanin, drewna czy tworzyw sztucznych. Związki bromu i chloru nie są bezpieczne dla ludzi. Ich duże stężenie może powodować problemy z tarczycą lub jak pokazują brytyjskie badania – szkodzić jakości mleka matek, nawet jesli kobieta dbała o diete w czasie ciąży.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl