Chcą wegańskich dań w szkołach. Ministerstwo proponuje dziczyznę
Aktywiści we współpracy z grupą senatorów stworzyli projekt ustawy, który zakłada m.in. wprowadzenie dnia z dietą roślinną w szkołach, przedszkolach i żłobkach. Małgorzata Golińska, wiceminister klimatu i środowiska, w oficjalnej opinii oceniła pomysł jako "daleko idącą ingerencję" w wolność wychowania dzieci i stwierdziła, że lepiej dodać do menu najmłodszych... dziczyznę.
1. Weganizm po polsku
Aktywiści z ruchu Rodzice dla Klimatu i Green Rev Institute, we współpracy z grupą senatorów i na podstawie opinii ekspertów, zawnioskowali, aby wprowadzić do polskich szkół, przedszkoli i żłobków jeden dzień z dietą roślinną (wegańską).
Konsultacje społeczne zakończyły się 24 marca 2023 roku. Ministerstwo Klimatu i Środowiska miało wyrazić swoją opinię, zanim prace nad projektem rozpocznie senacka komisja ustawodawcza.
I wyraziło.
"Dokładnie można przeczytać, że: "To daleko idąca ingerencja w wolność wyboru i wychowania dzieci przez rodziców. W zamian jednak mam propozycję, by w trosce o zdrowie i prawidłowy rozwój dzieci i młodzieży, zapewnić w jednostkach systemu oświaty dostępność do wyboru posiłków przygotowanych z dziczyzny. Dziczyzna określana również przez dietetyków "królową mięs" jest jednym z najzdrowszych rodzajów mięsa. Posiada niespotykane walory odżywcze i smakowe" - pisze na Instagramie ekoaktywistka Paulina Górska, jednocześnie cytując fragment opinii Ministerstwa Klimatu i Środowiska do projektu ustawy, który miał upowszechnić w szkolnych stołówkach dania kuchni roślinnej.
2. Zamiast warzyw - dziczyzna
Małgorzata Golińska, wiceminister klimatu i środowiska, w oficjalnej opinii oceniła pomysł jako "daleko idącą ingerencję" w wolność wyboru i wychowania dzieci. Zasugerowała także, by najmłodszym podawać dziczyznę.
Przedstawiciele ruchu Rodzice dla Klimatu alarmują, jakie skutki niesie ze sobą dzień z dziczyzną w szkołach.
"Jeśli zgodnie z zaleceniem Ministerstwa Klimatu i Środowiska jedynie połowa (wolny wybór) dzieci w placówkach oświaty zdecyduje się na jeden w tygodniu posiłek z udziałem 100 g dziczyzny, to nasze dzieci zjedzą wszystkie polskie sarny i dziki w ciągu 15 miesięcy" - podkreślono w wyliczeniu.
Niestety zdecydowana większość polskich placówek edukacyjnych nie gwarantuje, że dzieci dostaną w stołówce zbilansowany posiłek bez mięsa.
- Nasza propozycja miała walor edukacyjny. Liczyliśmy, że zostanie to potraktowane poważnie, ale jak widać, przeliczyliśmy się - mówi w rozmowie z portalem "Oko.press" Marzena Wichniarz z ruchu Rodzice dla Klimatu.
- Coraz więcej młodych ludzi świadomie rezygnuje ze spożywania mięsa. Zależało nam na tym, by dzieci, które już są na diecie roślinnej - ze względów etycznych, zdrowotnych lub z uwagi na klimat - miały takie dania do wyboru w szkolnych stołówkach. Żeby mogły liczyć na pełnowartościowy posiłek w ciągu dnia. Obecnie w większości szkół takiej możliwości nie ma - dodaje.
3. "Powinniśmy ograniczyć mięso"
Wichniarz wskazuje, że spożywamy za dużo mięsa. Powinniśmy je ograniczać i zachęcać do tego dzieci.
- Powinny robić to szkoły, w ramach swojej misji edukacyjnej: proklimatycznej i prozdrowotnej. To nie wojna ideologiczna, a ważny temat. Skoro uczymy dzieci segregacji śmieci i oszczędzania wody, powinny także dowiedzieć się o tym, jak jedzenie mięsa wpływa na klimat - zaznacza Wichniarz.
Oko.press podje, że negatywną opinię o projekcie wyraziło także Ministerstwo Edukacji i Nauki. Resort edukacji stoi na stanowisku, że obecne przepisy, które pozwalają szkołom wprowadzić do menu dania roślinne, ale tego nie nakazują, są wystarczające.
Z zeszłorocznego raportu "Behaviour change in times of instability" przygotowanego przez GfK Polonia wynika, że liczba niejedzących mięsa Polaków rośnie. W 6 proc. gospodarstw domowych w Polsce przynajmniej jedna osoba jest wegetarianiem, a w 4 proc. domów choć jedna osoba to weganin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl