Trwa ładowanie...

Matka, która piła dwie butelki wódki dziennie przeszła metamorfozę. Rzuciła nałóg dla rodziny

 Katarzyna Gałązkiewicz
23.01.2021 10:21
Seija rzuciła nałóg dla rodziny
Seija rzuciła nałóg dla rodziny (Facebook)

38-letnia Seija Nelson zaczęła intensywnie pić w 2014 roku, kiedy straciła pracę. Uważa, że przebywanie w domu przez cały dzień ułatwiło jej nadmierne picie. Pomimo tego, że jej dzieci były z nią w domu, Seija codziennie wypijała dwie butelki wódki - a jej mąż często wracał do domu, aby się upewnić, że jeszcze nie straciła przytomności.

spis treści

1. Dwie butelki wódki dziennie

Seija mówi, że budziła się każdego ranka i od razu sięgała po alkohol, aby złagodzić kaca z poprzedniej nocy.

"Nie mogłam nigdy po prostu wypić jednego drinka i skończyć. Budziłam się w środku nocy i zastanawiałam się, jak doszło do tego, że zemdlałam, kiedy to zrobiłam. Wypijałam dziennie dwie duże butelki wódki, zmieszane z tym, co akurat znajdowało się w domu" - powiedziała.

Kiedy jej mąż wracał do domu z pracy, a cała trójka jej dzieci była w domu, ona niejednokrotnie traciła przytomność po wypiciu zbyt dużej dawki alkoholu. Czara goryczy przelała się w kwietniu 2015 roku. Wtedy też jej mąż zebrał dwa worki pełne opróżnionych przez nią butelek wódki i powiedział jej, że jeśli sytuacja się nie zmieni, rozwiodą się.

Zobacz film: "Dr Szułdrzyński o sposobie zabezpieczenia szczepionek na koronawirusa (WIDEO)"

"Powiedział mi, że potrzebuję pomocy, bo inaczej złoży wniosek o rozwód i zabierze nasze dzieci. W tym momencie wiedziałem, że to punkt zwrotny. Zadzwoniłam do kilku klinik terapeutycznych i znalazłam taką, która mogłaby mi pomóc już tego dnia" - wyjaśniła.

Seija z rodziną
Seija z rodziną (Facebook)

2. Rozpad związku

Leczenie nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Mężczyzna rozwiódł się z Seiją w 2016 roku. Kobieta postanowiła walczyć z nałogiem. Podjęła kolejną próbę i zapisała się na zajęcia grupowe, gdzie wraz z innymi uzależnionymi dzieli się swoimi doświadczeniami.

Kiedy piłam, straciłam wszystko, co miałam, ale co najgorsze, straciłam także to, kim byłam - wspomina kobieta. Oprócz terapii Seija zapisała się także na siłownię, zaczęła ćwiczyć i zdrowo się odżywiać.

"Kiedy przestałam wlewać truciznę do swojego ciała i wreszcie wytrzeźwiałam, to zrozumiałam, jak ważne w rozpoczęciu nowego życia jest dbanie o siebie" - przyznała 37-latka.

Seija z dziećmi
Seija z dziećmi (Facebook)

3. Diametralna zmiana

Odkąd zerwała z nałogiem, straciła też 25 kilogramów. Dziś mówi, że jej życie jest lepsze niż kiedykolwiek.

"Byłam nieszczęśliwa nie tylko z powodu tego, jak wyglądałam, ale także z powodu tego, jak się czułam. To było błędne koło, z którego nie mogłam się wydostać, dopóki nie przestałam pić. Kiedy żyję zgodnie z programem terapeutycznym, każdego dnia żyję lepiej" - powiedziała.

Seija odzyskała nie tylko upragnioną wagę i zdrowie, lecz także męża. Mężczyzna wrócił do niej w 2019 roku i ponownie wziął z nią ślub.

"Wszystko, co mam w dzisiejszym życiu - związek, zdrowie, dzieci i karierę - jest bezpośrednim rezultatem wyboru trzeźwego życia" - zakończyła Seija.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze