6 sprawdzonych sposobów na ból podczas ząbkowania
U niektórych dzieci pierwsze ząbki pojawiają się zupełnie niespodziewanie. Nie towarzyszy temu ból ani złe samopoczucie. Ząbkowanie w wersji light to jednak rzadkość.
Trudno jednoznacznie określić, kiedy nadchodzi czas wyrzynania zębów. U niektórych dzieci zaczyna się w 5. miesiącu życia (dzieci donoszone w 84 proc. zaczynają ząbkować między 5. a 10. miesiącem życia, a wcześniaki w 85 proc. odpowiednio między 6. a 11. miesiącem życia), u innych – kilka miesięcy później.
Należy zwrócić uwagę na czas ząbkowania, gdyż opóźnione, czyli takie, gdy przed 12. miesiącem życia nie wyrżnie się żaden ząb, jest wskazaniem do pogłębia diagnostyki. Może być oznaką patologii. Jako pierwsze najczęściej wyrzynają się dolne jedynki. Zębów mlecznych jest mniej niż stałych, a ich kompletem może pochwalić się dwuipółlatek. Jak więc widzimy, czas ząbkowania może być rozłożony w czasie i trwać ponad 1,5 roku.
1. Dlaczego ząbkowanie boli?
Ząbki mleczne, zanim okraszą uśmiech dziecka, tkwią w kościach szczęki i żuchwy. By wydostać się na zewnątrz, muszą utorować sobie drogę, przebijając ciasny otwór kostny i dziąsło. Proces ten może być dla niemowlęcia bardzo bolesny.
W okresie ząbkowania dziąsła dziecka są rozpulchnione, podrażnione i zaczerwienione. Buzia jest ośliniona, co z kolei ma wpływ na pojawienie się wysypki wokół ust. Nasza pociecha jest rozdrażniona, płaczliwa, gorzej śpi. Ma również problemy z jedzeniem, bo to potęguje ból. A do tego mały człowiek nie ma pojęcia, co się z nim dzieje. Jeśli rodzice są zdenerwowani i niespokojni, ich nastrój udziela się dziecku. O spokój wówczas jeszcze trudniej.
Wyrzynaniu się ząbka może ponadto towarzyszyć stan podgorączkowy. Pojawić się mogą luźniejsze kupy. W okresie ząbkowania niemowlę częściej niż zwykle wsadza rączki do buzi, co sprzyja wnikaniu wirusów i bakterii do organizmu. Odporność w tym okresie może być osłabiona. Sprzyja to pojawianiu się pierwszych infekcji, które w przypadku najmłodszych mogą przebiegać z wysoką gorączką. Często mają one podłoże wirusowe, a zatem leczenie nie wymaga podania antybiotyku.
2. Jak pomóc ząbkującemu dziecku?
- Podaj gryzaczek. Zabawka przyniesie ulgę, a przy tym nie porani dziąseł. Można ją wcześniej schłodzić w lodówce. W sklepach dostępne są również gryzaki do tylnych zębów. Mają podłużny kształt i są zaprojektowane w taki sposób, by dziecko mogło włożyć je nieco głębiej, ale nie na tyle, by stanowiło to dla niego niebezpieczeństwo. Można również znaleźć silikonowe korale na ząbkowanie czy też specjalne smoczki z wypustkami, które przyniosą ulgę niemowlęciu, któremu wyrzynają się zęby.
- Zastosuj masaż dziąseł, także z wykorzystaniem preparatów łagodzących ból (np. zawiesiną z ibuprofenem nałożoną na palec). W ten sposób nie tylko złagodzisz dyskomfort, ale też odwrócisz uwagę niemowlęcia od bólu. Na początku palcami wskazującymi lub kciukami rób kółeczka na policzkach dziecka, następnie nawiń na palec jałowy gazik i masuj dziąsła okrężnymi ruchami z boku i z góry.
- Sięgnij po preparaty łagodzące ból. Najczęściej dostępne są w formie żelu. Zawierają środki miejscowo znieczulające i odkażające. Można je kupić bez recepty.
- Gdy dziecko wyraźnie sygnalizuje, że dokucza mu ból, jest przy tym niespokojne i płaczliwe, podaj mu środek przeciwbólowy np. z ibuprofenem, który wykazuje działanie przeciwzapalne. Lek pozwoli na złagodzenie dolegliwości, warto więc rozważyć jego zastosowanie na noc.
- Dziąsła niemowlęcia można też przecierać jałową gazą nasączoną herbatą rumiankową. Jeśli dziecko jest alergikiem, lepiej używać do tego przegotowanej wody. Rumianek może wywołać reakcję alergiczną.
- Niemowlęciu, które przyjmuje już stałe pokarmy, można zaproponować coś do chrupania. Sprawdzą się zarówno chrupki kukurydziane, jak i świeża marchewka lub jabłko.
Ząbkowanie to dla rodziny trudny czas. Niespokojne niemowlę trudno czymś zainteresować. Nic zatem dziwnego, że każda porada dotycząca łagodzenia bólu związanego z wyrzynaniem się zębów jest na wagę złota.