6-letni Filip zbiera pieniądze na operację serca w USA. Zbiórkę wsparł prof. Zembala
Choć niedawno świętował swoje szóste urodziny, ma już za sobą siedem operacji ratujących życie. Teraz czeka na kolejną. Aby do niej doszło, do 15 września musi zebrać brakujące 200 tys. złotych. Zostało niewiele czasu, ale Filip i jego rodzina nie tracą nadziei.
1. W Polsce nie można przeprowadzić takiej operacji
6-letni Filip Garnowski z Brwinowa ma złożoną, wrodzoną wadę serca: serce jednokomorowe, nierosnące żyły płucne, nieprawidłowy spływ żył płucnych, nadciśnienie w płucach, brak przepływu krwi z lewego płuca do serca. Chłopiec ma już za sobą siedem operacji na otwartym sercu.
Przyjmuje 16 leków wspomagających pracę serca. Niestety, polscy lekarze nie są w stanie pomóc Filipowi. Jedyną szansą jest dla niego operacja w Stanach Zjednoczonych. Chcą się jej podjąć lekarze z Boston’s Children Hospital. Szpital w Bostonie zaproponował przeprowadzenie operacji i leczenie metodą balonowego poszerzania żył płucnych. Stosuje się do tego lek, który stymuluje do wzrostu żyły płucne. Takie leczenie nie jest możliwe w Polsce.
Termin operacji jest wyznaczony na 7 października. Koszt operacji to prawie milion złotych. Do tej pory udało się zebrać ponad 676 tysięcy złotych. Brakuje jeszcze 248 tysięcy.
2. Słynny kardiochirurg wspiera zbiórkę
Na stronie Fundacji Siepomaga trwa zbiórka na operację Filipa. Swoją cegiełkę dołożył prof. Marian Zembala. Na stronie zbiórki napisał:
"Marzymy, żeby uratować Filipka, a jednocześnie pragniemy, aby polscy kardiochirurdzy nauczyli się wykonywać podobne zabiegi w Polsce".
- To godne szacunku, że jest tak duży społeczny odzew w tej sprawie. Z drugiej strony nie można zapomnieć o potrzebie szkolenia naszych zespołów. Polska kardiochirurgia powinna zrobić wszystko, żeby takie zabiegi mogły być wykonywane u nas. W 38-milionowym kraju musimy podjąć ten wysiłek – skomentował w rozmowie z nami prof. Zembala.
3. Walka o życie
Filip czuje się teraz gorzej. Doskwierają mu upały. Jego serduszko bardzo się męczy. Coraz ciężej mu się oddycha. Każdy dzień to dla niego walka, ale nie poddaje się. Chce dotrwać do operacji. Jego bliscy robią wszystko, aby udało się zebrać na nią pieniądze.
Oprócz zbiórki organizują pikniki charytatywne. 24 sierpnia odbył się piknik w rodzinnym Brwinowie, 31 sierpnia o godzinie 13:00 odbędzie się kolejny, tym razem w Warszawie, w Parku Czechowickim. Prowadzone są również licytacje.
- Angażuje się dużo ludzi dobrej woli. Dla mnie to niewyobrażalne, żeby nie dać Filipowi szansy, nawet jeśli ma się nie powieść - mówi wujek chłopca, Sebastian Grzywacz. - Jego życie jest warte każdej złotówki.
Zapraszamy do wsparcia akcji: Link do zbiórki znajdziesz TUTAJ
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl