5-latka skarżyła się na ból ucha. Rodzice usłyszeli tragiczną diagnozę
Choroby bywają niesamowicie podstępne i potrafią atakować znienacka. W tym wszystkim nie patrzą na wiek, a niekiedy nowoczesna medycyna bywa bezsilna. Przekonali się o tym rodzice 5-latki, która zmarła po nierównej walce z guzem mózgu. Początkowo jednak nikt nie przypuszczał, że to agresywna choroba atakuje dziewczynkę.
1. Objaw groźnej choroby
Mała Delaney w październiku zeszłego roku zaczęła się skarżyć na ból ucha. Rodzice sądzili, że to niegroźna infekcja, więc udali się do pediatry. Specjaliści potwierdzili przypuszczenia rodziców i przepisali leki, które miały szybko się uporać z problemem.
Mimo wszystko ból nie mijał i 5-latka wciąż cierpiała. Kiedy dziewczynka zaczęła tracić równowagę, rodzice bardzo się zaniepokoili i postanowili udać się do szpitala, by tam wykonać szczegółowe badania. Wtedy usłyszeli dramatyczną diagnozę.
2. Ból ucha a guz mózgu
Ból ucha i problemy z równowagą Delaney okazały się być winą guza mózgu. Lekarze natychmiast przystąpili do walki z nowotworem. Krótko po diagnozie przeprowadzono operację, by usunąć nadmiar płynu, który zaczął zbierać się w mózgu.
To nie był jednak koniec. Krótko później lekarze podjęli się kolejnej operacji usunięcia dużej części masy guza. Po wielu tygodniach hospitalizacji i cierpienia, 5-latka w końcu mogła wrócić do domu.
3. Nierówna walka
Radość po opuszczeniu szpitala nie trwała jednak długo. W grudniu stan dziewczynki drastycznie się pogorszył. Delaney mdlała z bólu i ponownie trafiła do szpitala. Okazało się, że u dziewczynki rozwinęła się groźna infekcja.
Lekarze ponownie podjęli walkę o życie dziewczynki. Pomimo usilnych prób i natychmiastowej reakcji, nie udało się uratować Delaney. Dziewczynka zmarła 28 stycznia, miała zaledwie 5 lat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl