4-latek z podejrzeniem zapalenia płuc na podłodze. Zabrakło łóżek w szpitalu
4-letni Jack Williment trafił do szpitala z zapaleniem płuc. Chłopca przyjęto na oddział dopiero po ośmiu godzinach oczekiwania. Cztery kolejne spędził, leżąc na szpitalnej podłodze, ponieważ nie było wolnych łóżek. Matka Jacka postanowiła nagłośnić problem.
1. Dziecko na szpitalnej podłodze
Jack Williment został przewieziony do szpitala w Leeds, w Anglii, po tym, jak źle się poczuł.
Lekarze zgodnie orzekli, że u 4-latka podejrzewają zapalenie płuc, jednak na całym oddziale nie było wolnego łóżka, jak twierdzi mama chłopca, jej synowi nie zapewniono godnych warunków i sama musiała ściągnąć swój płaszcz i sweter i położyć Jacka na podłodze.
Chłopiec leżał na stercie płaszczy, z podpiętą maską tlenową przez 4 godziny.
Szpital przeprosił obruszoną matkę chłopca, mówiąc, że Jack trafił do nich podczas najbardziej obleganego dnia od 2016 roku. Szpital po prostu nie miał więcej łóżek i jak poinformował rzecznik placówki w Leeds, zrobiono wszystko, aby jak najszybciej zorganizować dla 4-latka łóżko.
Sytuacja placówki tego dnia była szczególnie trudna. Jack w sumie spędził 8 godzin na izbie przyjęć i 4 leżąc na szpitalnym korytarzu. Na oddział przyjęto go dopiero po 13 godzinach od zgłoszenia się do szpitala.
Warto wspomnieć, że czas oczekiwania na przyjęcie przez lekarza na izbie przyjęć w Anglii wynosi maksymalnie 4 godziny.
Jak się okazuje, nie tylko w Polsce zdarzają się takie sytuacje. Wam też zdarzyło sie tyle czekać na izbie przyjęć?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl