Trwa ładowanie...

14-latek mierzy ponad dwa metry. Ale nie to jest jego największym problemem

 Kamil S. Sikora
26.03.2023 17:58
Rodzice nie mogli znaleźć butów dla swojego syna
Rodzice nie mogli znaleźć butów dla swojego syna (Facebook)

Nastolatek jest zdrowy i nie ma żadnych zaburzeń endokrynologicznych, które stałyby za niezwykłym wzrostem. Mimo to jego matka zmaga się z nietypową trudnością. Chodzi o pewien element garderoby 14-latka.

spis treści

1. Wiedzieli, że będzie wyjątkowy

Zapowiedź przyszłych problemów pojawiła się tuż po porodzie Erika Juniora Kilburna. Jego mama od razu zwróciła uwagę na stopy noworodka. Zauważył to także lekarz.

- Nie kupowałbym mu żadnych butów, bo na pewno nie będą pasować – miał powiedzieć medyk.

- To była najlepsza zapowiedź tego, czego doświadczyliśmy, gdy dorósł – wspomina Rebecca Kilburn, matka dwójki dzieci z Michigan.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Podkreśla, że zawsze była świadoma tego, że jej dzieci będą wysokie. Rodzice Erika również nie należą do niskich: jego matka mierzy niemal 190 cm wzrostu, a ojciec ponad 195 cm. Dziadkowie i pradziadkowie chłopaka mieli nawet ponad 210 cm wysokości.

Lekarze potwierdzają, że badania nie wskazały żadnej patologicznej przyczyny nietypowego wzrostu chłopaka.

2. Zakup butów dla nastolatka graniczy z cudem

Dziś Eric mierzy sześć stóp i dziesięć cali, czyli ok. 208 cm. Nic dziwnego, że również stopy Erika nie należą do małych. Według amerykańskiej rozmiarówki nastolatek potrzebuje butów w rozmiarze 23, podczas gdy standardowa kończy się na numerze 14-15. Tym samym Eric prześcignął nawet rekordzistę, gracza NBA, Shaquille'a O'Neala, który nosił rozmiar 22.

Matka Erica przyznaje, że wkładka buta chłopaka mierzy dziś ponad 43 cm. Co więcej, Eric ma płaskostopie i to wszystko sprawia, że znalezienie odpowiednich butów dla nastolatka graniczy z cudem.

Zanim stopy Erika osiągnęły obecny rozmiar, jego matka kupowała obuwie w outletach. Nie zawsze się to jednak udawało i jak przyznaje Rebecca - bywało, że chłopak musiał nosić gumowe klapki zimą. Od pięciu lat nosi jedną parę butów. Są o rozmiar za małe, ale lepsze niż żadne.

Rodzina Erika wraz z ich przyjaciółmi dzwonili do firm i sklepów obuwniczych, pytając o buty w rozmiarze odpowiednim dla chłopaka. Bezskutecznie. Rozpacz rodziny sięgała zenitu, bo noszenie za małych butów sprawiło, że Eric boryka się z problemem wrastających paznokci, a dwa z nich musiały zostać chirurgicznie usunięte. Jedynym wyjściem są buty ortopedyczne wykonywane na zamówienie, ale koszt jednej pary to 1500 dolarów, czyli ponad sześć tysięcy złotych.

Historia Erika ma jednak szczęśliwe zakończenie. Założenie zbiórki pieniędzy na obuwie, a także nagłośnienie sprawy w mediach sprawiło, że do rodziny Kilburnów zgłosiły się wiodące, znane na całym świecie marki obuwia. Jedna z nich chce wesprzeć nastolatka, produkując buty specjalnie dla niego – nie w rozmiarze 22, 23 czy 24, ale w rozmiarze "Eric", idealnie dopasowanym do potrzeb nastolatka, jak mówi jeden z pracowników marki.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze