#ZdrowyBrzuszek. Żelki dla dzieci. Dietetyk wybiera najlepsze
Artykuł jest częścią akcji #ZdrowyBrzuszek, która na naszej stronie pojawi sie cyklicznie. Prześwietlimy składy najpopularniejszych produktów dla dzieci.
Żelki to jedne z najpopularniejszych słodyczy dla dzieci. Ich kształty, smaki i kolory sprawiają, że nie sposób oprzeć się łakociom. Jednak, jak wybrać dobry produkt?
Okazuje się bowiem, że nie wszystkie żelki charakteryzują się tak wysoką jakością, jak sugerują producenci.
Postanowiliśmy wraz z dietetykiem sprawdzić skład wybranych żelek dla dzieci. Pod lupę wzięliśmy słodycze dostępne w różnych sieciach sklepów spożywczych. Które zasługują na uwagę, a których należy unikać?
W żelkach dostępnych w sklepach bazę stanowi cukier (sacharoza, syrop glukozowy, glukozowo-fruktozowy, czy syrop kukurydziany). Drugim składnikiem bazowym, który odpowiada za gumową konsystencję, jest żelatyna lub agar. Natomiast w sklepach ze zdrową żywnością można znaleźć żelki, które są tworzone na bazie soków owocowych.
- Popularne żelki dostępne w marketach niestety bazują na cukrach prostych, syropie glukozowo-fruktozowym i jest to istna bomba cukrowa dla dziecka – mówi dietetyk Kinga Głaszewska. - Ważne, by dostarczać dziecku pożywienie dobrej jakości, w związku z tym serwowanie takich słodyczy nie jest dobrym rozwiązaniem.
Zobacz także: Atrakcje na Dzień Dziecka 2021. Największe polskie miasta
Żelki Candi "Jabłkowe krążki"
W składzie jabłkowych krążków firmy Candi na pierwszym miejscu mamy syrop glukozowy, cukier, wodę oraz żelatynę wieprzową, która odpowiada za gumową konsystencję.
- Ich skład nie jest zbyt dobry. Co prawda są też naturalne składniki jak regulator kwasowości: kwas cytrynowy i kwas mlekowy. Spirulina może brzmieć niepokojąco, ale jest to składnik naturalny, pochodzący z alg morskich. Pektyny też są naturalne. W tych żelkach największym problemem jest bardzo wysoka zawartość cukrów prostych - mówi Kinga Głaszewska.
Jak dodaje, cukry proste powodują próchnicę, działają uzależniająco, zwiększają ryzyko chorób cywilizacyjnych (np. otyłości brzusznej). Dlatego tak ważne jest, by w diecie dzieci ograniczać ilość przyjmowanych cukrów.
Zobacz także: Jak prawidłowo myć zęby niemowlęcia
Żelki Trolli "Playmouse"
Żelki w kształcie myszek Trolli również nie zachwycają swoim składem. Na pierwszym miejscu, już tradycyjnie widnieje syrop glukozowy i cukier.
Wprawdzie reszta składników jest pochodzenia naturalnego, jak np. substancja żelująca (pektyny), czy barwniki (czarna porzeczka, marchew, bataty itd.), to w dalszym ciągu mówimy o bombie cukrowej.
- Podobna sytuacja jak wśród poprzedników. Skład w zasadzie niczym się nie różni. Natomiast na opakowaniu nie ma informacji, ile cukrów znajduje się w jednej sztuce, a wiem z autopsji, że nie problem jest zjeść całe opakowanie – mówi dietetyk. – Dlatego lepiej nie ryzykować.
Zobacz także: 6 produktów, które pomogą ci obniżyć poziom cukru we krwi
Żelki Candi o smaku oranżady z nadzieniem owocowym 10 proc.
- Podobnie jak w poprzednim produkcie tej marki, na pierwszym miejscu jest syrop glukozowy, cukier i żelatyna. Również jako substancje barwiące mamy naturalne składniki, ale wciąż sytuacja jest podobna - zauważa dietetyk.
Jednak w przypadku tych żelków na końcu spisu składników widnieje również wosk carnauba. Co to jest i czy należy się go obawiać?
- Jest to naturalna, bezpieczna substancja i nie należy się jej bać – mówi Kinga Głaszewska. – Zastanawia mnie jednak coś innego. Producent mówi, że nadzienia owocowego jest 10 proc., lecz podliczając procentową zawartość w składzie, trudno się tu doszukiwać 10 proc. Ponadto są tu zawarte soki zagęszczone, w których nie sposób znaleźć witaminy i minerały. To jest źródło tylko i wyłącznie cukrów prostych.
Żelki BE RAW Kids - mango. Od Ewy Chodakowskiej
A jak się prezentują żelki reklamowane przez producenta jako naturalne? Na pierwszym miejscu widnieje zagęszczony sok z jabłek i mango oraz przecier z mango. Dalej czytamy o zawartości naturalnej substancji żelującej - pektynach i regulatorach kwasowości.
- Tutaj sytuacja wygląda całkiem nieźle. Co prawda jest to zagęszczony sok owocowy, więc jakiś proces przetwórczy był, ale na pewno te żelki prezentują się dużo lepiej – mówi Kinga Głaszewska. – Winian potasowo-sodowy jest tu jedyną wątpliwością, bo zjedzenie zbyt dużej ilości mogłoby poskutkować przeczyszczeniem.
Ekspertka zwraca jednak uwagę na masę opakowania. Jest to zaledwie 35 g. Dlatego, nawet jeśli dziecko zje całe opakowanie żelek, nie powinny mu one zaszkodzić. Według dietetyk jest to bardzo dobre rozwiązanie.
Zobacz także: Dzień Dziecka inny niż zwykle – sprawdź najciekawsze pomysły
Żelki Haribo
Tak jak w przypadku poprzedników żelki Haribo na pierwszym miejscu w składzie mają syrop glukozowy i cukier, co nie jest najlepszym wyborem dla dziecka. Jednak należy zwrócić uwagę na naturalne koncentraty owocowe i roślinne.
- Również substancja glazurująca jest naturalna: wosk pszczeli biały i żółty – zauważa. – Jak widać w produktach z przeznaczeniem dla dzieci, producenci starają się używać naturalnych składników. Jednak nie zwracają uwagi na zamienniki substancji słodzącej, bo wszędzie jest ten nieszczęsny syrop glukozowy.
Dietetyk zauważa, że żelek, które mają na pierwszym miejscu w składzie cukier, nie powinno się rozpatrywać jako źródło witamin i minerałów. Nawet jeśli występują naturalne składniki, to ich jest zbyt mało, żeby mogły spełniać funkcję prozdrowotną.
Zobacz także: Jak często polscy nastolatkowie sięgają po alkohol? Nowe badania
Żelki Candi "Misie"
W przypadku żelek w kształcie misiów firmy Candi również mamy do czynienia z tymi samymi składnikami na początku spisu jak w pozostałych produktach tego producenta.
- Skład bez zmian. Jedyną różnicą jest bardzo duża liczba naturalnych barwników takich jak marchew purpurowa, kurkuma, krokosz barwierski. Zawarte są również aromaty owocowe - mówi Kinga Głaszewska. - Dobrze, że te składniki są naturalne, ale wciąż mówimy o niesłychanej bombie cukrowej. 12 sztuk takich malutkich misiów dostarcza 14 g cukru, czyli tak jakby zjeść 3 łyżeczki białego cukru.
Zobacz także: Objawy podwyższonego cukru we krwi. Zwróć na to uwagę
Żelki jako przekąska na czarną godzinę
Jak zaznacza dietetyk Kinga Głaszewska, wszystkie omówione żelki są bardzo podobne, jeśli chodzi o skład, więc nie da się ich posegregować. Na wyróżnienie zasługują jedynie te słodzone sokami.
Dlatego, jeśli chcemy zrobić dziecku przyjemność i kupić mu żelki, powinniśmy skłaniać się ku tym, których bazę stanowią soki owocowe i nie ma dodatku innych cukrów. Owoce same w sobie są źródłem słodyczy. Ponadto wybierając żelki, należy zwracać uwagę na te, które mają jak najmniej posypek i dodatkowych wzmacniaczy smaku.
- Należy po prostu czytać składy produktów i wybierać te, które nie mają dodatku syropu glukozowo-fruktozowego i białego cukru oraz traktować żelki, jako przekąskę na czarną godzinę, a nie jako alternatywę dla posiłku – apeluje dietetyk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl