Zdrowotne właściwości sardynek. Tych z puszki nie podawaj dzieciom
Zbilansowana dieta zakłada jedzenie ryb co najmniej trzy razy w tygodniu. Wiele z nas wybiera sardynki. Te małe rybki mają mnóstwo wartości odżywczych. Warunek jest jednak jeden. Nie powinno się ich kupować w puszkach. Dlaczego?
1. Zdrowotne właściwości sardynek
Sardynki (nazywane też szprotami) to niewielkie słonowodne ryby, które osiągają od 15 do 30 cm. Sardynki należą do tłustych ryb, dlatego są cennym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6.
Obfitują też w witaminę D i B12. Niedobór tych witamin jest bardzo groźny. Może powodować problemy z układem krążenia i układem nerwowym.
Osoby cierpiące na niedobory witaminy D mogą być bardziej podatne na depresję, cukrzycę typu 1, nadciśnienie, bóle kości i stawów, a także niektóre rodzaje nowotworów. Te małe rybki zawierają też łatwo przyswajalne białko, a także wapń i selen.
Zaletą sardynek jest również to, że w przeciwieństwie do np. tuńczyka prawie w ogóle nie kumulują rtęci. Mogą być więc podawane dzieciom, kobietom w ciąży i karmiącym piersią.
Najczęściej na naszych stołach pojawiają się sardynki w puszce. Są stosunkowo niedrogie i smaczne. Marynowanie szprotów w oleju sprawia, że mają one miękkie ości i można jeść je w całości. Czy kupowanie i jedzenie sardynek z puszki jest zdrowe?
2. Sardynki z puszki nie takie zdrowe
Sam proces marynowania sardynek w oleju nie jest niczym złym. Problem pojawia się, gdy producenci chcą zamknąć te małe rybki w puszce. Wówczas zamieniają się w toksyczną bombę. O ile w przypadku sardynek w oleju skład zwykle obejmuje sardynki, olej rzepakowy lub słonecznikowy i sól, o tyle skład sardynek w sosie pomidorowym pozostawia wiele do życzenia. Na liście składników możemy znaleźć substancje zagęszczające i cukier.
Argumentem, który przemawia za zrezygnowaniem z jedzenia puszkowanej żywności jest też fakt, że metale ciężkie, z których puszka została wytworzona mogą przenikać do żywności. Więcej aluminium zawartego w puszkach przenika do produktów kwaśnych i mocno solonych.
Problemem jest też Bisfenol A, który służy do produkcji puszek. BPA miał zapobiegać przenikaniu aluminium do jedzenia. Stosowanie go do produkcji przedmiotów mających styczność z żywnością wzbudza sporo kontrowersji.
Bisfenol A jest związkiem, który w dużych dawkach zaburza gospodarkę hormonalną. Lepiej więc unikać opakowań zarówno metalowych jak i plastikowych z tą substancją.
Najzdrowiej będzie kupić świeże sardynki i samemu je zamarynować. Jeśli nie mamy na to czasu, starajmy się wybierać sardynki w szklanych opakowaniach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
