Polskie dzieci nie jedzą śniadań

• Ranek zawsze jest walką. Wstaję pierwsza, zaraz później mąż. Dzieci budzą się w międzyczasie. I wtedy robi się bałagan. Na zjedzenie śniadania nie mamy czasu. Bywa, że wstajemy, myjemy się, ubieramy i wychodzimy – przyznaje Małgorzata z Lublina.

Co ze śniadaniem? - Jadamy je czasem w samochodzie, jakieś kanapki zazwyczaj. Z wędliną, zdarza się, że także z jajkiem – dodaje mama ośmioletniej Izy i sześcioletniej Jagody.

Dzieci Małgorzaty nie są wyjątkiem. W Polsce śniadań przed pójściem do szkoły nie je aż 24 proc. dzieci – wynika z badań przeprowadzonych przez Millward Brown na zlecenie Partnerstwa dla Zdrowia (PdZ). - U nas jest to wina pośpiechu i podejrzewam, że podobnie jest w większości tych rodzin – zaznacza Małgorzata.

To, że dzieci nic nie jedzą o poranku, to niejedyny problem. W domach, gdzie śniadania są jedzone, nadal na stołach królują parówki i białe pieczywo, czyli żywność wysokoprzetworzona. Pełnoziarniste pieczywo obecne są jedynie u 25 proc. respondentów, warzywa – u 16 proc. Tymczasem to właśnie te składniki powinny być wszechobecne w menu dziecka.

• Kluczowy element wyprawki dla dziecka. Sprawdź, czy na pewno kupujesz bezpieczny produkt
• 5 faktów na temat karmienia piersią, o których nie miałaś pojęcia
• Tran czy olej z wątroby rekina? Poznaj różnicę i wybierz świadomie
• Te kolory będą stymulowały rozwój Twojego dziecka
• Większość rodziców w okresie jesienno-zimowym popełnia ten błąd. Skutki mogą być fatalne

• Najlepiej, żeby to była kanapka złożona z pełnoziarnistego pieczywa, z chudą, gotowaną wędliną lub rybą, z pomidorem, ogórkiem lub innym rodzajem warzywa, które są źródłem błonnika – mówi WP parenting Monika Konieczna, dietetyk.

Dobrym źródłem pełnowartościowego białka są też dla uczniów jajka, owsianka, płatki pszenne na mleku z orzechami, pestki dyni.

• To brzmi jak slogan, ale takie śniadanie dodaje energii na cały dzień. Jeśli dziecko nie je śniadania, często jest ospałe, wolniej myśli, nie reaguje na polecenia na uczyciela – dodaje ekspertka.

A Monika Macioszek, również dietetyk, dodaje, że prawidłowo skomponowane śniadanie podnosi w odpowiedni sposób poziom cukru we krwi, zapobiegając jego szybkim spadkom.

• Przekłada się to na wyniki w nauce. Dziecko po śniadaniu jest sprawniejsze umysłowo, energiczne, chętne do pracy. To, które nie jadło śniadania będzie ospałe, powolne i zmęczone – mówi ekspertka.

Według badania Millward Brown aż 59 proc. mam, które same jedzą słodycze, podaje je codziennie również dziecku. Także na śniadanie. To samo robi 42 proc. kobiet, które codziennie sięgają po słone przekąski. Tymczasem cukier na śniadanie to nie jest dobry pomysł – przekonują dietetycy. Dlaczego?

Podnosi szybko poziom glukozy we krwi, powoduje równie szybki jej spadek i przez co dziecko staje się ospałe i zmęczone. - W takim przypadku lepiej podać dziecku na śniadanie naleśniki z twarogiem, posypane cukrem – dostarczą długotrwałej energii – radzi Monika Konieczna.

Śniadanie powinno dostarczać dziecku od 25 do 30 proc. dziennego zapotrzebowania na energię. - Jeśli dziecko nie potrafi zjeść go tuż przed wyjściem do szkoły, radzę stosowanie metody małych gryzów, efekty widać już po dwóch tygodniach.