Jak czytać etykiety popularnych produktów?
Ketchup, parówki, dżemy, soki. Bez nich rodzicowi trudno wyobrazić sobie śniadanie czy kolację dziecka. Niestety wiele produktów oferowanych na rynku jest bardzo złej jakości, zawiera zbyt dużo cukru i innych dodatków, które coraz częściej łączone są powstawaniem chorób cywilizacyjnych: otyłości, cukrzycy, nowotworów. Nie oznacza to, że trzeba rezygnować z tych wyrobów. Wystarczy wiedzieć, co wybierać, aby nie zaszkodzić malcowi.
Przy zakupie dokładnie czytajmy etykiety i zwracajmy uwagę na skład. Jeśli produkt nie zawiera zbędnych, sztucznych substancji, może go zjeść nawet roczniak. Nie musimy więc rezygnować z podawaniu dziecku na śniadanie parówek czy ketchupu. Wystarczy, że będą one pozbawione chemii.
Sprawdź, na co zwrócić uwagę podczas zakupu popularnych produktów i jak czytać etykiety, by wybrać zdrową żywność.
Ketchup też może być zdrowy
Pomidory zawierają dużą ilość likopenu, który może zapobiegać wystąpieniu różnych rodzajów nowotworów. Jednak, zanim zdjętą ze sklepowej półki czerwoną buteleczkę z pomidorową zawartością włożymy do koszyka, warto przeczytać skład produktu. Czego nie powinien zawierać?
Ketchup idealny to pomidory, przyprawy oraz niewielka ilość octu i cukru. Akceptowalna z punktu widzenia zdrowia jest także skrobia, czyli naturalny zagęszczacz.
Pierwszą rzeczą, na jaką trzeba zwrócić uwagę i która powinna przeważać przy zakupie ketchupu, jest ilość pomidorów, z jakich został on wyprodukowany. Im więcej gramów pomidorów na 100 gramów produktu, tym lepiej.
Jeśli na etykiecie znajdziesz konserwanty i sztuczne zagęstniki – zrezygnuj z zakupu. Pamiętaj też, że ketchup nie powinien zawierać zbyt dużych ilości cukru i wody. Ich obecność sprawi, że sos nie będzie ani smaczny, ani tym bardziej zdrowy.
Parówki? Tylko z szynki
Jedzenie parówek przez dzieci budzi kontrowersje. Zazwyczaj nafaszerowane wzmacniaczami smaku, konserwantami, sztucznymi przeciwutleniaczami i barwnikami. A dodatkowo zawierają MOM, czyli tzw. mięso oddzielane mechanicznie, stanowiące w większości mieszankę skóry i tłuszczu, a nawet zmielonych kości.
Wielu producentów żywności robi jednak ukłon w stronę małych dzieci i produkuje specjalne wersje przeznaczone właśnie dla nich.
W składzie pełnowartościowej parówki, którą bez wyrzutów sumienia możemy podać dziecku, absolutnie nie powinno być MOM. Dlatego warto wybierać parówki z szynki. Oczywiście im większa ilość mięsa na sto gramów produktu, tym lepiej.
W składzie zdrowych parówek nie powinno być także glutaminianu sodu, nadmanganianu potasu, azotynu sodu i dwutlenku siarki. To substancje konserwujące i wzmacniające smak, otrzymywane najczęściej sztucznie. Dobra dla dziecka parówka nie może zawierać także fosforanów.
Co jest dozwolone? Przyprawy, ich ekstrakty (chociaż też mają właściwości wzmacniające smak), naturalne przeciwutleniacze i niewielka ilość cukru.
Dżem pełen owoców
Truskawkowy, malinowy, porzeczkowy lub z owoców mango. Twoje dziecko uwielbia dżemy, ale obawiasz się, że te kupione w sklepie są pełne cukru i konserwantów? Wybierz dżem dobrej jakości.
Aby dżem spełniał warunki „zdrowego”, musi być wyprodukowany z co najmniej 35 gramów owoców na 100 gramów produktu. Cukier powinien znajdować się na końcu wymienionych składników (oznacza to, że jest go najmniej), a najlepiej, jeśli nie ma go tam wcale. Jego naturalnym zamiennikiem może być na przykład zagęszczony sok jabłkowy. Dżem dla dzieci, zamiast żelatyny, powinien mieć w składzie także naturalne pektyny oraz witaminę C. Unikajmy natomiast jak ognia produktów posłodzonych syropem glukozowo-fruktozowym. To właśnie ten składnik coraz częściej wiązany jest w kolejnych badaniach z plagą otyłości, chorobami serca i powstawaniem nowotworów.
Pieczywo? Najlepiej pełnoziarniste
Dajesz je dziecku codziennie – chleb, kajzerki, chałki. Pieczywo jest podstawowym składnikiem naszej diety. Ufamy więc, że każde jest pełnowartościowe i zdrowe. Okazuje się jednak, że nie do końca.
Wraz ze wzrostem popularności supermarketów i żywności długoterminowej również do pieczywa zaczęto dodawać konserwanty i wzmacniacze smaku. Niektórzy producenci do chleba dodają niemalże całą tablicę Mendelejewa. Czego zatem nie powinno zawierać pieczywo?
Dobrej jakości, tradycyjny chleb to mąka pszenna (ewentualnie z dodatkiem żytniej, orkiszowej lub innej), woda, drożdże i sól. Wszelkie inne składniki są zbędne i nie wnoszą nic dobrego.
Jeśli chodzi o bułki, warto kupować te pełnoziarniste. Zwykłe kajzerki są pyszne, ale pełne substancji spulchniających.
Soki, przeciery, napoje
Co podajesz dziecku, gdy chce mu się pić? Sok, przecier, napój czy wodę? Która z opcji wydaje się najzdrowsza? I czy zawsze sok jest tylko sokiem?
Picie, które możemy bez wyrzutów sumienia podać dziecku to soki. które produkowane są w 100 procentach z owoców lub warzyw. Ich zawartość jest regulowana prawnie. Zgodnie z przepisami do soku producenci nie mogą dodawać żadnych substancji, a cukier w nich zawarty pochodzić powinien tylko ze składników soku (owoców, warzyw).
Co innego nektary, które są zazwyczaj rozcieńczane wodą. W ich składzie owoców jest mniej. Nektary produkowane są z co najmniej 25 procent owoców. Reszta to woda, cukier lub miód, czasami kwasek cytrynowy, który może spełniać rolę naturalnego konserwantu.
Jeszcze inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o napoje (różnego typu: gazowane, niegazowe, na bazie soku i inne). Do nich producenci mogą dodawać cukier, konserwanty, aromaty. Dlatego, kierując się dobrem dziecka, warto jednak wybierać do picia naturalne soki.
Obecnie na rynku pojawiło się bardzo dużo marek soków produkowanych w procesie tłoczenia. To najzdrowsza alternatywa – taki sok zawiera dużą ilość witamin i innych składników odżywczych, które nie giną w procesie pasteryzacji.