Dziecko karmione mlekiem migdałowym zachorowało na szkorbut

Badacze ze szpitala uniwersyteckiego w Walencji zajęli się sprawą niemowlaka, który trafił do nich w bardzo złym stanie. Liczne uszkodzenia i zmiany w kościach oraz kręgosłupie sprawiły, że nie mógł się normalnie poruszać. Po przeprowadzeniu wywiadu okazało się, że matka chłopca przez dziewięć miesięcy karmiła go mlekiem migdałowym oraz formułami dla niemowląt na bazie mączki migdałowej.

Dlaczego kobieta zdecydowała się na zastosowanie takiej diety? Dziecko było karmione mieszanką na bazie mleka krowiego, ale u chłopca rozwinęło się zapalenie skóry. Z tego powodu dermatolog polecił, aby przestawić go na mleko migdałowe. Niestety, kobieta nie zrobiła nic, aby uzupełnić niedobór składników odżywczych, witamin i minerałów u niemowlęcia, które w efekcie zachorowało na szkorbut.

Hiszpańscy badacze, którzy opisali ten przypadek na łamach czasopisma „Pediatrics”, podkreślają, że mleko migdałowe może być jedynie uzupełnieniem żywienia dziecka w pierwszym roku życia, a nie jedynym źródłem pożywienia. Ostrzegają rodziców, że napoje roślinne nie mogą całkowicie zastąpić mleka matki ani specjalnych mieszanek mlecznych dla niemowląt. Poza tym w diecie dziecka powinno być również miejsce na owoce i warzywa, które są najlepszym źródłem witamin i minerałów.

Szkorbut to choroba zapomniana w krajach wysoko rozwiniętych. W przeszłości dotykała zwłaszcza żeglarzy i piratów przebywających przez większość czasu na morzu. Przyczyną schorzenia jest ekstremalny niedobór witaminy C. Na szkorbut mogą czasem cierpieć niemowlęta, które nie są karmione piersią, a ich dieta nie jest odpowiednio zbilansowana. Poza uszkodzeniami kości, szkorbut może być przyczyną osłabienia, spowolnienia procesów gojenia się ran oraz chorób dziąseł.

Najlepszym źródłem witaminy C oraz innych niezbędnych składników dla niemowlęcia wciąż pozostaje mleko matki. Jeśli kobieta nie może karmić piersią, należy stosować specjalne formuły dla dzieci, które zawierają odpowiednie proporcje witamin i związków mineralnych dla rozwijającego się organizmu malucha.

Kiedy lekarze stwierdzili, że 11-miesięczny chłopiec cierpi na niedobór witaminy C, wdrożyli odpowiednie leczenie. Dziecko zaczęto karmić specjalną mieszanką, a do jadłospisu włączono również warzywa, owoce ****i mięso. Chłopczyk otrzymał również duże dawki witamin C i D.

Witamina C jest ważna nie tylko dla odporności organizmu – pomaga w produkcji kolagenu i jest niezbędna dla normalnego wzrostu i rozwoju, również kości, skóry czy zębów. Niemowlęta potrzebują około 50-60 miligramów tego składnika dziennie. Dostarcza go mleko matki, modyfikowane oraz musy z owoców i warzyw.