Trwa ładowanie...

Upał w ciąży

Upał w ciąży
Upał w ciąży

Żar leje się z nieba, słońce parzy, nie ma czym oddychać, a asfalt rozpływa się pod stopami. Po prostu bosko. Szczególnie bosko, gdy poród tuż tuż. No cóż, bywa i tak. Co wtedy? Czy w trybie natychmiastowym należy zmienić szerokość geograficzną, czy zaszyć się w domu?

spis treści

1. Jak przetrwać upalne dni w ciąży?

Optymalnie byłoby ułożyć swe piękne kształty wraz z kochanym brzuszkiem na wygodnym leżaku, w przyjemnym cieniu, z dostępem do wody (szemrzący, górski strumyk byłby idealny). Obok tato dziecięcia, dzierżący w dłoni wachlarz z kolorowych piór zapewnia odpowiednią "klimatyzację" i zarazem dba o stosowną ilość orzeźwiających, kolorowych, acz bezprocentowych drinków, koniecznie z fantazją przyrządzonych.

Żeby przy tym relaksie wasz i tak nieco skołowany hormonami umysł nie otępiał z kretesem, wspomniany rycerz powinien zabawiać was lekką, acz wyrafinowaną konwersacją, bezbłędnie wyczuwając, czy aby na pewno nie wolicie wsłuchać się w szum drzew, śpiew ptaków, tudzież we własne myśli.

Zobacz film: "Jaką wodę pić?"

Nie powinien on również insynuować, że wasze przymknięte oczęta o drzemce, a nie o zadumie świadczą. W takiej oto błogiej atmosferze powinniście dzień za dniem stawać do ciężkiej walki z upałem i duchotą. Niestety, w rzeczywistości rycerz tyra od świtu do zmierzchu, żeby godziwy byt swej familii zapewnić. Szef udaje, że nie zauważa twej mocno zaawansowanej ciąży. Ty zamiast ciszy i spokoju masz urwanie głowy i masę spraw do załatwienia. Co wtedy?

2. Opalanie w ciąży

Unikaj słońca! Oczywiście nie tak zupełnie. Wystarczy, że postarasz się chronić przed nim między godziną 11 a 15. Jeśli musisz wyjść, kieruj się zawsze na zacienioną stronę ulicy. Słomkowy kapelusz (to bez znaczenia, czy modny czy akurat nie) zapewni ci minimum cienia tam, gdzie nic innego go nie rzuca. Naprawdę warto z niego korzystać. Spacer czy wylegiwanie się pod gorącymi promieniami są złym pomysłem.

Przegrzanie, którym grożą, może wywołać skurcze macicy, a w skrajnych wypadkach nawet odklejenie łożyska. Chyba nie warto ryzykować. Ponadto, jak każdemu, grozi ci wtedy udar, omdlenie itp. „atrakcje". Unikanie słońca nie oznacza też zamknięcia w pomieszczeniu, szczególnie gdy jest ono duszne.

Cień, świeże powietrze, lekkie podmuchy wiatru to okoliczności przyrody, w których można cieszyć się latem w ciąży i ciążą w lecie.

3. Kremy z filtrem w ciąży

Krem z wysokim filtrem to w tej chwili twój przyjaciel. Hormony plus promienie słoneczne to często późniejsze ciemne plamy na ciele, najczęściej na twarzy, które uroku nie dodadzą, a po ciąży, niestety, niekoniecznie znikną. Chyba nie warto serwować sobie takiej pamiątki z letniej ciąży.

4. Picie wody w ciąży

Do picia, do zraszania, pływania, moczenia... Do czego tylko się da. Bez niej będzie ci bardzo ciężko, a odwodnienie jest groźne nawet dla zdrowych i "nieciężarnych", zaburza bowiem pracę nerek i wątroby. Ponadto niedobór płynów wpływa niekorzystnie na przepływ krwi przez łożysko.

Wypijaj więc co najmniej 2-3 l płynów dziennie. Im mniej słodkie, tym lepiej. Unikaj napojów z kofeiną i gazowanych. Nie wychodź bez butelki z wodą - mineralną, niegazowaną. Pij wodę co kilka minut i nie czekaj, aż pojawi się uczucie pragnienia. Wybieraj wodę wysokozmineralizowaną, która uzupełni braki wody i składników mineralnych (np. magnezu i wapnia).

Zaopatrz się również w sprey z wodą, dzięki któremu w razie potrzeby ochłodzisz się i odświeżysz. Przydadzą się też nawilżane chusteczki. Ponadto, szukaj wody, w której mogłabyś się popluskać. Najlepszy będzie własny basen, tyle że w naszych warunkach to raczej luksus. Wystarczy więc jakiś publiczny przybytek, byleby prowadzony zgodnie z zasadami higieny. Cuda czyni chłodny prysznic, a ta "wygoda" dostępna jest dla każdego.

5. Dieta w ciąży

Owoce i warzywa są idealne jako posiłki w okresie letnich gorączek. Nie żałuj ich sobie, tym bardziej, że w tym okresie wybór masz prawie nieograniczony. Pamiętaj tylko o ich umyciu! Te soczyste będą poza smaczną przekąską stanowiły dodatkowe źródło wody. Tłuste mięsa zamień na zdrowe rybki. Lody jedz, i owszem, tylko niekoniecznie w południowym słońcu. Poczekaj sobie np. na wieczór, a unikniesz anginy.

6. Ubrania ciążowe

Bawełna i len w pastelowych barwach to podstawa. Im lżej i przewiewniej, tym lepiej. Unikaj ciemnych kolorów, ciasnych gumek i wszystkiego, co może ocierać czy upijać. Nie odkrywaj zbyt dużo ciała, a szczególnie brzucha, niespecjalnie dobrze im to zrobi. Nie musisz jednak przemykać w cieniu zakutana po szyję. Dobrym rozwiązaniem będzie zamiana spodni na sukienki i spódnice, które są wygodniejsze, a przede wszystkim przewiewne.

Pamiętaj, że teraz jesteś bardziej narażona na infekcje dróg rodnych, a niektórzy twierdzą, że ciasne spodnie im sprzyjają. Ostrożności nigdy dość. W tym okresie zrezygnuj z biżuterii w postaci pierścionków i obrączek. Gdy palce u dłoni napuchną, ciężko będzie je zdjąć.

7. Nogi w ciąży

Cóż, o nie trzeba dbać szczególnie. Muszą dźwigać waszą dwójkę, albo i więcej niż dwójkę, a upał im nie pomaga. Nie noś rajstop, uciskających skarpet itp. Gdy tylko możesz, daj nogom odpocząć, najlepiej zarzucając je wyżej niż reszta twego ciała. Problemy z krążeniem, dość powszechne w ciąży, plus skwar równa się opuchlizna. Nic przyjemnego, bo poza nogami puchną też twarz i ręce. Wymoczenie nóg w chłodnej wodzie przyniesie zdecydowaną ulgę. Pomogą również różne specyfiki dostępne w aptekach, o ile są dozwolone w ciąży.

Szpilki, sandały na tysiące rzemyków, za ciasne, acz eleganckie, buty to twój wróg numer jeden. Teraz ma być wygodnie. Zacznij od zweryfikowania swojego numeru buta. Wysoce prawdopodobne, że teraz się zwiększył. Zaopatrz się więc w skórzane klapki bądź sandały, wygodne do zakładania i noszenia, na 3-4 centymetrowym obcasie, szerokim i stabilnym. Zupełnie płaska podeszwa też nie jest najlepszym rozwiązaniem.

8. Klimatyzacja w ciąży

Nieźle wygląda, obiecuje poprawę warunków życia, nienajgorzej startuje, a… wszyscy wiemy, co dalej. Jeżeli masz klimatyzację w biurze czy aucie to super, o ile potrafisz rozsądnie z niej korzystać. Różnica większa niż 7-8 stopni to zbyt dużo. Przy 30 stopniach Celsjusza na dworze, w pomieszczeniu wystarczy 26, by odczuć ulgę nie serwując organizmowi szoku termicznego. Nie siadaj też na wprost nawiewu.

Ciesz się latem! To przede wszystkim! Czerp energię ze słońca, nagromadź jej na później, bo na pewno się przyda. Jeżeli będziesz rozsądna, to nawet upały nie popsują ci radości z oczekiwania na maleństwo.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze