Raport: owoce i warzywa zawierają substancje szkodliwe dla zdrowia
Pestycydy, metale ciężkie, azotany i pleśń to najczęściej występujące w produktach żywnościowych zanieczyszczenia. Znajdują się głównie w owocach i warzywach, a spożywają je również dzieci – tak wynika z raportu dotyczącego bezpieczeństwa żywności dla najmłodszych, przygotowanego w ramach programu "1000 pierwszych dni dla zdrowia" przy współpracy z Fundacją Nutricia.
Niemowlęta i małe dzieci (do lat 3) są szczególnie narażone na czynniki zewnętrzne, również te pochodzące z żywności. Ich organizm nie jest jeszcze w pełni dojrzały. Przez pierwsze trzy lata życia dziecka intensywnie rozwija się układ pokarmowy, narządy wewnętrzne nie pracują jeszcze tak sprawnie, jak u przedszkolaka, ale dojrzewają stopniowo. Oprócz tego szybkość wchłaniania substancji jest większa, aktywność enzymów trawiennych mniejsza, a nerki nie wydalają jeszcze toksyn tak sprawnie, jak będą to robić później.
Dlatego też potrzeby żywieniowe małego dziecka różnią się diametralnie od potrzeb żywieniowych osoby dorosłej czy nawet kilkulatka. Dziecko do lat trzech jest więc szczególnie narażone na negatywny wpływ toksyn pochodzących ze spożywanych pokarmów, w tym z owoców i warzyw.
Tymczasem okazuje się, że owoce i warzywa, które spożywamy, pełne są różnego rodzaju zanieczyszczeń. Częste jedzenie produktów, które zawierają pestycydy, azotany czy metale ciężkie może prowadzić do ciężkich chorób, zmian nowotworowych, uszkodzeń układu odpornościowego, zaburzeń hormonalnych czy chorób skórnych.
Jak wylicza w raporcie Fundacja Nutricia, najczęściej występującym w produktach żywnościowych skażeniem są mykotoksyny. To produkty wtórnego metabolizmu różnych gatunków grzybów strzępkowych, czyli po prostu pleśń. Występują one na całym świecie i zaliczane są do naturalnych zanieczyszczeń zarówno żywności, jak i surowców, które wykorzystuje się do jej produkcji. Specjaliści podają, że już około 20 proc. wszystkich produktów żywnościowych, szczególnie owoców i warzyw, skażonych jest mykotoksynami różnych gatunków.
Powszechnie występującą mykotoksyną jest patulina, która skaża jabłka, gruszki, banany, brzoskwinie, morele, winogrona, a nawet pomidory. Owoc, który jest nią zakażony, robi się ciemnobrązowy. W stężeniu niebezpiecznym dla zdrowia dziecka może występować w nadpsutych jabłkach oraz jego przetworach i mieć działanie rakotwórcze.
To nie wszystko. W świeżych produktach żywnościowych znajdziemy także metale ciężkie, pestycydy i azotany. Metale ciężkie, takie jak kadm, ołów, rtęć i cyna występują najczęściej w sałacie, kapuście, burakach, marchwi, szpinaku, pietruszce i ziemniakach. Są skrajnie niebezpieczne dla niemowląt, ponieważ nie ulegają biodegradacji, a ich częste spożywanie prowadzi do kumulacji w organizmie.
– W okresie niemowlęcym pobranie z żywnością nawet śladowych ilości metali, takich jak kadm czy ołów, może w efekcie prowadzić do nieodwracalnych zmian, szczególnie w ośrodkowym układzie nerwowym – informuje dr Hanna Mojska, farmaceuta.
Niebezpieczne dla zdrowia są także pestycydy, czyli pozostałości środków ochrony roślin popularnie stosowane do nawożenia owoców i warzyw, nawet w przydomowych ogródkach. Ich najwyższe dopuszczalne normy określono nawet w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego.
Z kolei największe ilości azotanów znajdują się w kapuście białej, pomidorach, marchwi, sałacie, buraku. Ich spożywanie może prowadzić do niedotlenienia, a co za tym idzie do zaburzeń pracy mózgu i tarczycy. Upośledzają również wchłanianie białek i tłuszczów. Ze względu na niebezpieczeństwo spożywania azotanów, dla niemowląt i małych dzieci wprowadzono limity maksymalnego poziomu tych związków w danym produkcie.
Jak się okazuje, stuprocentowego bezpieczeństwa nie daje nawet spożywanie warzyw i owoców z ekologicznych źródeł. Urząd Ochrony Konsumencji i Konsumentów opublikował w ubiegłym roku raport dotyczący kontroli jakości i prawidłowości oznakowania produktów rolnictwa ekologicznego. Według dokumentu aż w ponad połowie kontrolowanych gospodarstw pojawiły się nieprawidłowości, a UOKiK zakwestionował 22 proc. przebadanych partii żywności.
Jakie więc jedzenie podawać dziecku, by nie narażać go na niebezpieczeństwo utraty zdrowia? – Należy wybierać żywność oznakowaną na etykiecie sformułowaniem „środek spożywczy specjalnego przeznaczenia żywieniowego" – radzi dr Mojska. – U dzieci starszych zwracajmy uwagę, by produkty nie zawierały zbyt dużo soli, cukru, nasyconych kwasów tłuszczowych i dozwolonych substancji dodatkowych. Unikajmy produktów, w których są częściowo utwardzone tłuszcze roślinne. Czytajmy etykiety – dodaje ekspert.