Prawda o obwisłych piersiach zdemaskowana. Fit Matka Wariatka podbija internet
To, że najsurowszymi sędziami dla kobiet są inne kobiety, wie każda z nas. Nikt tak nie skrytykuje twojego wyglądu i nie wytknie twojej najmniejszej wady. Doskonale wie o tym też Fit Matka Wariatka. Znana blogerka, mama dwójki dzieci postanowiła udowodnić, jak wielką krzywdę kobiety mogą wyrządzać innym kobietom. Jej wpis na Facebooku pokochało już 12 tys. osób. Uwaga! Płacz ze śmiechu nieunikniony!
Od jakiegoś czasu w sieci krążą testy, które mają sprawdzić, w jakim stanie jest nasze ciało. I tak, możesz sprawdzić czy masz płaską pupę lub obwisłe piersi. Fit Matka Wariatka nie zostawiła suchej nitki na "teście ołówka”. O co chodzi? O to, że jeśli włożysz ołówek pod pierś i ten nie wypadnie, to znaczy, że masz obwisłe piersi. Komentarz blogerki zwala z nóg.
Na kolejnej stronie znajdziesz WIDEO, dotyczące powrotu do formy po porodzie
Zobacz także: Popularny napój. Obniża płodność, źle wpływa na libido
Jak wrócić do formy po porodzie?
"Uwaga! Będzie emocjonalnie i z kilkoma brzydkimi wyrazami, więc wrażliwych oraz ludzi o słabych nerwach, proszę o zamknięcie oczu.
Wpadłam na jakiś durny artykuł o tym, jak sprawdza się, że piersi są zbyt obwisłe. Myślę sobie, przeczytam choć to, że obwisają jest czymś zupełnie normalnym. Czytam więc i oczom własnym nie wierzę! Aby sprawdzić czy biust jest nadmiernie obwiśnięty wystarczy wsadzić pod piersi ołówek! Ha! Jakież to proste! Kto by pomyślał... Jeśli rzeczony ołówek zostanie pod piersią to sorry, ale masz wiszące cycki.
Zwariowałam! Artykuł napisała kobieta. Kobieta dla kobiety. Dobra, ok, przyzwyczaiłam się, że to najczęściej baba wciska Ci szkło w oko i tłumaczy, że to rzęsa, ale żeby takie bzdury pisać? Początkowo się śmiałam, ale potem pomyślałam, że przecież jest wiele kobiet, które uwierzą w te brednie i nie dość, że mają już mega chujowe brzuchy - bo przecież jak siedzą, marszczy się im na nich skóra - to jeszcze dojdą do tego zwisające cycki i już zrobi się dramat. Depresja gwarantowana!
"Koniec z bredniami!"
"Jak dodasz do tego zbyt mało białe zęby, zbyt mało karpie usta i zbyt mało białą odbytnicę, to już jest amba. Oooo nie! Koniec z bredniami! Zrobiłam test! Pod cyckami mieści mi się talerz (wzięłam deserowy, ale wierz mi, zmieści się i ten na drugie danie), zeszyt i gazetkę z Lidla. Wyniki? Wszystko weszło i trzyma się świetnie! I co? I gówno, skretyniała autorko wpisu.
Piersi opadają i jest to zupełnie normalne, a dla ludzi myślących oczywiste. Pisanie takich bzdur jest poniżej poziomu homo sapiens. Takimi artykułami powodujecie, że kobiety szaleją i idiocieją, w pogoni za brukowymi ideałami, które nie istnieją.
To co? To jak facet chce sprawdzić czy ma małego członka, to ma sobie wcisnąć pęto Toruńskiej? Jak Toruńska wejdzie to jest ok, jak nie to sorry? Jak ktoś chce sprawdzić czy się garbi, to ma sobie wsadzić kij w dupę i patrzeć, czy jego plecy się do niego dokleiły? No co? Zasady debilizmu testu zachowałam".
Zobacz także: Przeciwnicy aborcji rozdają na łódzkich ulicach ulotki. Miały trafić do uczniów
Zadbaj o swoje piersi!
"Wiesz co, autorko tego kretynizmu? Sprawdź czy masz mózg. Aby tego dokonać, wyjmij oczy, odwróć je na drugą stronę, włóż ponownie do oczodołów i patrz w tę czarną dziurę - nie zapomnij poświecić sobie latarką z najnowszego smartfona! Raczej niczego w tej otchłani nie dojrzysz, ale próbuj! To jest mój test dla Ciebie!
A Ty, droga Czytelniczko, zamiast wciskać sobie pod piersi pół sklepu papierniczego, wybierz się lepiej na ich badanie! Profilaktyczne samobadanie piersi, badania u swojego gina, usg i mammografia mogą uratować Ci życie. Na tym się skup. Kocham" - kończy swój wpis Fit Matka Wariatka.
Nie daj się zwariować
Pod wpisem można znaleźć tysiące komentarzy kobiet, które zgadzają się z wpisem blogerki. W końcu każda świadoma swojego ciała kobieta wie, że jakbyśmy nie dbały biust, smarowały przeróżnymi kremami, stosowały odpowiednią dietę i wykonywały właściwe ćwiczenia, to upływ czasu i karmienie piersią sprawi, że te prędzej czy później stracą na jędrności.
Grunt to mieć tego świadomość, nosić właściwie dobrane biustonosze i - tak jak napisała Fit Matka Wariatka - regularnie się badać. Kochane kobiety i mamy! Zamiast wkładać pod biust ołówek, znajdźcie numer do swojego lekarza i umówcie się na badania. Piersi do przodu!