Niesamowita przemiana młodej mamy. Schudła i dziś jest trenerką fitness
Australijka Keely Dellit może pochwalić się zgrabną sylwetką. Kobieta jest osobistym trenerem i uwielbia fitness. Nie zawsze jednak tak było.
Keely jest matką trójki dzieci. Po każdej ciąży przybywało jej kilka dodatkowych kilogramów. Intensywne życie rodzinne sprawiło, że Keely przestała mieć kontrolę nad swoją wagą. Pod koniec ostatniej ciąży nie wchodziła już nawet na wagę.
Dopiero po narodzinach trzeciego dziecka zważyła się i to było jak kubeł zimnej wody.
Zobacz galerię i poznaj historię niesamowitej przemiany młodej mamy.
Zobacz też: Piotr był z żoną przy porodzie. “I nagle jakby uderzył w nas TIR”
Waga graniczna
Po trzeciej ciąży Keely ważyła ok. 126 kg. Nigdy wcześniej nie miała takiej wagi. Była przerażona, że nie zauważyła kiedy te wszystkie dodatkowe kilogramy się pojawiły, ale jednocześnie wiedziała, że nadszedł czas na walkę z nimi.
Przyzwyczajona do tego, że utrata wagi wiąże się z wieloma wyrzeczeniami i zwykle jest przerażającą perspektywą, Keely postanowiła spróbować czegoś innego.
Nie miała czasu ani środków na to, żeby całkowicie zmienić swój styl życia i poświęcić się w pełni ćwiczeniom oraz trzymaniu diety. Co więc zrobiła?
Metoda małych kroków
Keely postanowiła zacząć od małych zmian i wypracowania nowych nawyków. Nie od razu zrezygnowała z fast foodów i kalorycznych przekąsek, ale znacznie ograniczyła ich ilość. Jeśli miała ochotę na szybkie danie, zamawiała najmniejszą porcję. Potem stopniowo wprowadzała zdrowsze zamienniki, np. zamiast smażonego kurczaka wybierała opcję grillowaną.
Zamieniła słodkie napoje gazowane na soki, biały ryż na brązowy, a nabiał na produkty roślinne. Więcej też gotowała w domu, żeby ograniczyć zamawianie jedzenia.
Niewielkie aktywności fizyczne
Oprócz zmiany stylu żywienia, Keely postawiła też na małe aktywności fizyczne. Nie katowała się od razu na zajęciach fitnessu. Zaczęła od spacerów z dziećmi, potem dołączyła bieganie po parku. Gdy już poprawiła kondycję, zaczęła wykonywać treningi dostępne na YouTube.
Efekty ćwiczeń podbudowały jej pewność siebie. Kolejnym krokiem było zapisanie się na lekcje fitnessu i zwiększanie czasu przeznaczonego na aktywność fizyczną.
Powolna zmiana nawyków i działanie w swoim tempie sprawiły, że Keely nie odczuwała frustracji związanej z odchudzaniem. Jak jej poszło?
Systematyczna utrata wagi
Keely przez 14 miesięcy walczyła o wymarzoną sylwetkę. W ciągu tego czasu udało jej się zrzucić około 57 kg. Zamiast 126 kg ważyła 69 i ta waga w zupełności jej odpowiadała. Czuła się swobodnie i mogła skupić się na budowaniu mięśni.
Odchudzanie obudziło też w Keely nowe pasje. Przetestowała na sobie sposób na dążenie do wymarzonej sylwetki. Chciała podzielić się nim z osobami, które również mają problem z nadwagą, ale przez to, że oczekują natychmiastowych efektów, często nie potrafią poradzić sobie ze swoją tuszą.
Zobacz też: 7-latka zrobiła sobie pedicure. Mama nie mogła się opanować, gdy to zobaczyła
Systematyczna zmiana nawyków
Dietetycy i trenerzy, a teraz także Keely ostrzegają przed pułapką w jaką wpada wiele osób, które chcą się odchudzić. Nagła i gwałtowna zmiana stylu życia i oczekiwanie spektakularnych efektów przynosi efekt odwrotny do zamierzonego.
Szacuje się, że ponad 40 proc. osób, które założą sobie ambitne plany żywieniowe lub cele ćwiczeń, rzuca je po tygodniu od wprowadzenia.
Keely przekonuje, że wypracowanie zdrowych nawyków zajmuje czas i jest uzależnione od naszych indywidualnych predyspozycji. Warto słuchać swojego ciała i nie porywać się na wielkie i nieosiągalne cele, ale rozdzielić je na punkty i po kolei w swoim tempie odhaczać je z listy.
Keely jest najlepszym przykładem na to, że ta metoda działa świetnie. W jej życiu wiele się zmieniło. Nie tylko odzyskała świetny wygląd, ale też znalazła prawdziwą miłość.
Od pewnego czasu jest w związku z Brittnay Maree, z którą razem dzielą pasję do zdrowego stylu życia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl