Niebezpieczne składniki w kosmetykach dla dzieci
Skóra dziecka wymaga szczególnej troski i opieki. Wciąż się rozwija, jest bardzo delikatna i wrażliwa. Naskórek jest cieńszy, znajduje się w niej mniej gruczołów potowych, reaguje ona zupełnie inaczej niż skóra dorosłych. Dlatego też potrzebuje innych kosmetyków pielęgnacyjnych. Na rynku wciąż pojawiają się nowe propozycje dla maluchów, ale zanim ochoczo zakupisz kolejny kosmetyk, przeczytaj uważnie etykietę i sprawdź, czy nie znajdują się w nim składniki, które są szkodliwe dla skóry dziecka.
Sztuczne substancje zapachowe (parfume, fragrance, aroma)
Zwłaszcza w przypadku delikatnej skóry dzieci, sztuczne substancje zapachowe mogą działać uczulająco i kancerogennie. Zdarza się, że wywołują astmę, działają szkodliwie na nerki i wątrobę, uszkadzają DNA. Jeśli producent kosmetyków nie ma nic do ukrycia, na etykiecie powinieneś znaleźć dokładną nazwę substancji lub grupy składników aromatyzujących. Jeśli jest inaczej – szukaj takich ogólnikowych nazw, jak parfume, fragrance czy aroma.
Prawo bowiem nie nakazuje wymieniać substancji aromatycznych użytych w produkcie z wyjątkiem 26 z nich, które zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia z 2005 roku są wyjątkowo niebezpieczne dla alergików. Należą do nich:
- 2-(4-tert-Butylbenzyl)propionaldehyd,
- 3-Methyl-4-(2,6,6-trimethyl-2-cyclohexen-1-yl)-3-buten-2-one,
- Amylcinnamal,
- Amylcinnamylalkohol,
- Anisylalkohol,
- Baummoosextrakt,
- Benzylalkohol,
- Benzylbenzoat,
- Benzylcinnamat,
- Benzylsalicylat,
- Cinnamal,
- Cinnamylalkohol,
- Citral,
- Citronellol,
- Cumarin,
- d-Limonen,
- Eichenmoosextrakt,
- Eugenol,
- Farnesol,
- Geraniol,
- Hxdroxymethylpentylcyclo-hexencarboxaldehyd,
- Hydroxycitronellal,
- Hexylcinnamaldehyd,
- Isoeugenol,
- Linalool,
- Methylheptincarbonat.
To jednak nie oznacza, że pozostałe substancje nie wywołują podobnych reakcji.
Laurylosiarczany sodu (sodium lauryl sulfate - SLS; sodium laureth sulfate - SLES)
To toksyczny, agresywny środek przemysłowy myjący i odtłuszczający – detergent i emulgator. Chociaż pozyskuje się go z kokosów, jest substancją syntetyczną, chemiczną. W wielu kosmetykach to właśnie on odpowiada za właściwości pieniące. Znajdziesz go w szamponach, farbach do włosów, pastach do zębów, wybielaczach, olejkach, solach do kąpieli czy proszkach do prania.
Jego stosowanie może wywołać atopowe zapalenie skóry, świąd, wysypkę, wypryski, przesuszenie i podrażnienie skóry. Jeśli przedostanie się do jamy nosowej, wywołuje nieżyt nosa. To jednak nie wszystko. Laurylosiarczan sodu przenika przez skórę do krwi, uszkadzając układ nerwowy i odpornościowy. Może powodować nowotwory, uszkadza materiał genetyczny.
Zobacz także: Czarna lista produktów zawierających tłuszcze trans
Parabeny (methyl, ethyl, propyl, butyl parabens)
Są to bardzo silne, syntetyczne konserwanty wykorzystywane do przedłużenia trwałości produktów. Parabeny mogą zaburzać prawidłowe funkcjonowanie gospodarki hormonalnej, powodują stany zapalne skóry o podłożu alergicznym, takie jak pokrzywka, egzema czy wyprysk kontaktowy. To również substancje, które łatwo przenikają przez skórę do krwi. Działają rakotwórczo.
W krajach Unii Europejskiej uznano, że bezpieczna dawka parabenów to: dla pojedynczego związku – 0,4 proc., dla mieszaniny parabenów – 0,8 proc. W Danii jednak już od 2011 roku obowiązuje prawny zakaz stosowania propyloparabenu i butyloprabenu (oraz ich soli) w kosmetykach przeznaczonych dla dzieci poniżej 3. roku życia.
Triclosan
Triclosan to antyseptyk znajdujący się w składzie wielu kosmetyków. Działa bakteriobójczo i przeciwgrzybiczo. Stosowany długotrwale może przyczyniać się do rozwoju nowotworów skóry. Kosmetyków z jego zawartością nie powinny stosować kobiety w ciąży lub będące w czasie laktacji. Działa teratogennie – powoduje wady rozwojowe płodu. Nadmiar triclosanu wywołuje oporność bakterii na antybiotyki, wpływa negatywnie na funkcjonowanie układu mięśniowego, zaburza gospodarkę hormonalną, może naruszać funkcje wątroby.
Upośledza układ immunologiczny dzieci i młodzieży, niszczy naturalną florę bakteryjną skóry. Według prawa, w kosmetykach może występować maksymalnie w koncentracji 0,3 proc.
Glikole (propylene glycol, glikol propylenowy, PG xylene glycol)
To rozpuszczalniki stosowane na szeroką skalę. Odpowiadają za pożądaną przez producenta konsystencję kosmetyku. W przemyśle spożywczym glikol propylenowy znajdziesz pod nazwą E 1520. Jest również wykorzystywany do produkcji poliestru. Znajdziesz go w płynie chłodniczym.
Glikole wyjątkowo łatwo przenikają przez skórę do krwi. Działają rakotwórczo, uszkadzają zarówno komórki krwi, jak i szpik kostny. Wpływają negatywnie na działanie wątroby oraz nerek. Glikole uszkadzają także układ odpornościowy, wysuszają i podrażniają skórę. Mogą wywoływać reakcje alergiczne, stany zapalne, świąd oraz pieczenie. Kosmetyków z ich dodatkiem nie powinny stosować kobiety w ciąży lub karmiące piersią, gdyż mogą wpłynąć niekorzystnie na rozwój płodu.