Modelka plus size Dana Petterson motywuje kobiety do walki z kompleksami
W dzisiejszych czasach ogromną wagę przywiązuje się do wyglądu. Estetyczne, zadbane i jędrne ciało, kreuje pogląd na człowieka. Często wpływa również na odbiór jego zachowania i charakteru. Posiadanie idealnego ciała kojarzy się z powodzeniem i sukcesem. Ogromny wpływ na to postrzeganie mają media, które szczególnie kształtują wizerunek kobiet.
1. Współczesny ideał kobiecego ciała
Media coraz bardziej odchudzają ciała kobiet. Presja, która jest wywierana takim obrazem jest również coraz większa. Wciąż przybywa kobiet, które same chcą nadążyć za ideałem. Począwszy od diet, siłowni, skończywszy na różnego rodzaju zabiegach estetycznych.
W opozycji do powszechnych norm stanęła 23-letnia modelka plus size Dana Petterson (LA Models), która wystosowała list do samej siebie sprzed lat, w którym pragnęła udowodnić, że nie warto mieć kompleksów. „Jeśli nie masz blond włosów, niebieskich oczu i nie jesteś szczupła, to nie znaczy, że jesteś brzydka, czy gorsza” – napisała Dana na Instagarmie.
List, który umieściła na swoim profilu na Instagarmie zaczyna się od słów: „Droga młodsza ja…”. W dalszej części opisuje swoje dzieciństwo i to, w jaki sposób była poniżana z powodu swojego wygląd. Dana opowiada, jak dzieci pokazywały ją palcami i naśmiewały się z jej włosów, brwi i krągłości. Przyznaje się, że każdego dnia cierpiała, że nie wygląda jak te wszystkie piękne kobiety z okładek magazynów. Wiedziała, że gdyby tak było, jej problemy by się skończyły, a ona stała by się w końcu szczęśliwą kobietą.
Jednak po latach zyskała pewność siebie i postanowiła rozpocząć karierę w modelingu. Jej wszystkie dotychczasowe kompleksy stały się atutami. Dzięki swojej pracy, zaczęła również zupełnie inaczej patrzeć na świat i ludzi. Wszystkie docinki i niemiłe komentarze, które dzisiaj trafiają w stronę Dany, dziewczyna w sprytny sposób obraca w żart.
Modelka wciąż jednak obserwuje młode dziewczyny, które borykają się z podobnymi problemami. Nie da się ukryć, że w mediach społecznościowych można oglądać miliony zdjęć kobiet, które nieustannie starają się wyglądać perfekcyjnie. W kontrze do pędu za ideałem Dana stworzyła w mediach społecznościowych hashtag #dearyoungerme – czyli droga młodsza ja. W ten sposób chce promować walkę z panującymi standardami wizerunków kobiet, które według nie są wręcz nierealne.
Dana otwarcie popiera funkcjonujący od jakiegoś czasu ruch body positive. Dla osób promujących ten trend najważniejsza jest naturalność. Nie dziwią ich włosy pod pachami, cellulit, nieidealna cera, piegi, blizny czy krągłości. Body positive walczy z powszechnie panującym perfekcyjnym kanonem piękna. Popieranie naturalności kobiet widoczne jest głównie w sieci, szczególnie na Instagramie, gdzie młode kobiety z różnych zakątków świata, również z Polski ukazuje swoje naturalne piękno.
Zobacz także:
- Wykonała fotografie własnego porodu - zdjęcia z punktu widzenia rodzącej kobiety
- To zdjęcie może uratować ci życie. Objawy raka piersi na obrazku
- Fala krytyki pod zdjęciem karmiącej piersią modelki Tamary Ecclestone
- To wiedo podbija sieć! Mamy karmiące piersią stworzyły swój hymn
- 10 rzeczy, które zrozumie każda kobieta w ciąży (KOMIKS!)
- Idealne zdjęcia dziecka? To nie jest takie proste!
Zachęca do tego również wszystkie kobiety, które czują presję ze strony społeczeństwa. „Twoja waga Cię nie definiuje! Twój wygląd również!”- pisze w liście Dana. „Nigdy nie słucha ludzi, którzy myślą inaczej. Nie pozwól na to, by inni Cię niszczyli. To, co Cię wyróżnia, sprawia, że jesteś idealna, jedyna w swoim rodzaju i piękna!” – dodaje modelka.
Swój list zestawiła wraz ze zdjęciami. Na jednym z nich pokazuje małą, zakompleksioną i nieporadną dziewczynkę, zaś z drugiej strony pewną siebie i pełną zalet kobietę, a na jej bieliźnie widoczny jest napis „Real is perfect” – „To co prawdziwe, jest idealne”. Popieracie akcje modelki? A może weźmiecie w niej udział?