Lekarka ujawnia najczęstszy błąd. Pacjentki robią to przed wizytą u ginekologa

Przed badaniem warto załatwić potrzeby fizjologiczne, ale mycie okolic intymnych - zwłaszcza w dostępnym zazwyczaj bidecie - jest niewskazane.

- Nie musisz myć swoich okolic intymnych bezpośrednio przed badaniem ginekologicznym. Umycie się, zwłaszcza gdy skierujesz strumień wody z bidetu w okolice przedsionka pochwy, zmieni pH pochwy i sprawi, że będzie wyższe. Wysokie pH może lekarzowi zasugerować waginozę bakteryjną, co będzie skutkować nieprawidłowym leczeniem. Umycie się może także zafałszować wynik posiewu. ️Tak więc przed wizytą staraj się utrzymać normalną rutynę pielęgnacyjną. Podmyj się wtedy, kiedy zwykle to robisz - tłumaczy na Instagramie ginekolożka i lekarka medycyny estetycznej Małgorzata Bocianowska.

Prawidłowe pH dla zdrowej pochwy wynosi od 3,8 do 4,5.

Mydło, płyny do kąpieli i inne środki myjące często mają wyższe pH (są bardziej zasadowe) i mogą zakłócić naturalne środowisko pochwy, zwiększając jej pH. Skierowanie strumienia wody do przedsionka pochwy może z kolei "wypłukać" niektóre bakterie.

W rezultacie, jeśli dojdzie do chwilowej zmiany pH, lekarz może zdiagnozować stan zapalny (np. wspomnianą waginozę bakteryjną), nawet jeśli faktycznie go nie ma.

Po umyciu się bezpośrednio przed badaniem może również dojść do odwrotnej sytuacji. "Wypłukanie" złych bakterii sprawi, że nie zostaną one wykryte w teście posiewowym, który identyfikuje ich obecność. To z kolei może prowadzić do rozwoju infekcji, która mogłaby zostać szybko wykryta i wyleczona.

By zapewnić jak najdokładniejsze wyniki, lekarze zalecają utrzymanie normalnej rutyny pielęgnacyjnej przed wizytą.

Należy przy tym pamiętać, że według zaleceń Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, badanie kontrolne u ginekologa powinny być wykonywane przynajmniej raz na rok - nawet jeśli nie prowadzimy aktywnego życia seksualnego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl