Zapomnisz o serku wiejskim. Oto bomba białkowa praktycznie bez tłuszczu

Kvarg, podobnie jak skyr, pochodzi ze Skandynawii. Choć jego konsystencja przywodzi na myśl jogurt grecki, zdecydowanie bardziej przypomina serek wiejski lub twarożek. Wyróżnia go też sposób produkcji.

Odtłuszczone mleko poddaje się procesowi fermentacji, wykorzystując do tego bakterie mlekowe rodzaju Lactoccocus. Kupimy go w klasycznej wersji, smakowej oraz pitnej.

Kvarg szczególnie może przypaść do gustu najmłodszym, bo ma nieco łagodniejszy smak w porównaniu do skyru. Ważny jest także jego skład. Jest on bardzo krótki, więc stanowi wartościową przekąskę.

To produkt obfity w białko, a do tego jest niskokaloryczny. W jednym kubeczku (ok. 200 g) znajduje się 20 g białka i 130 kcal. Stanowi też wartościowe źródło wapnia, bakterii probiotycznych oraz witamin z grupy B.

O ile warianty smakowe mogą kusić bardziej niż naturalny kvarg, warto się powstrzymać. W tej wersji oprócz odtłuszczonego mleka i bakterii fermentacji mlekowej znajdują się też aromaty i cukier.

Zdecydowanie lepiej i zdrowiej jest samodzielnie poeksperymentować z dodatkami. Kvarg można wzbogacić owocami, orzechami, pestkami, czy nasionami. Sprawdzi się też na słono - z warzywami i ulubionymi przyprawami.

To świetna przekąska dla dzieci, sprawdzi się też w towarzystwie masła orzechowego, jako dodatek do owsianki i naleśników. Opcji jest cała masa, więc mało prawdopodobne, że szybko znudzi się maluchom.

Na koniec warto także dodać, że kvarg nie jest dosalany podczas wytwarzania. W 100 g znajduje się ok. 40 mg soli, z kolei w zwykłym serku wiejskim ta wartość może być znacznie większa - nawet 406 mg na 100 g.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl