Sierpniowe polskie superfoods, czyli co warto jeść o tej porze roku?
Sezon na owoce i warzywa trwa w najlepsze. Na targu miejsce truskawek i nowalijek zastąpiły śliwki, maliny, kapusta i cukinia. Stworzone z nich posiłki będą nie tylko pyszne, ale i zdrowe. Warto je podawać dzieciom od najmłodszych lat, ponieważ są pełne witamin i składników mineralnych.
Sierpniową bombą witaminową są na pewno jagody. Te małe owoce dzięki zawartości witamin C, PP, E, B1 oraz B2 pomogą w walce z zatruciem pokarmowym. Suszone lub w formie naparu szybko wyleczą bóle brzucha oraz nudności, natomiast spożywanie surowych jagód ułatwi wypróżnianie przy zaparciach.
Niwelują również stany zapalne przewodu pokarmowego oraz mają pozytywny wpływ na wzrok oraz krążenie. W składzie jagód znajdziemy także liczne minerały oraz antocyjany, czyli barwniki wykazujące właściwości przeciwutleniające.
Moc witamin w kapuście
Kolejnym sierpniowym produktem, którego nie może zabraknąć w diecie każdego dziecka jest kapusta. I chociaż wiele maluchów jej nie lubi, w książkach kucharskich oraz w internecie znajdziemy przepisy, które zniwelują jej charakterystyczny aromat.
Zawiera ona tyle samo witaminy C, co cytryna. Jest także źródłem witamin A, E, K oraz z grupy B, a także minerałów: wapnia, potasu, magnezu, żelaza i kwasu foliowego. Kapusta jest przez nas niedoceniana, a szkoda. Jej regularne spożywanie podniesie odporność oraz poprawi wygląd włosów, skóry i paznokci.
Wprowadzamy cukinię od szóstego miesiąca życia
Wybór warzyw i owoców w diecie dziecka jest nie lada wyzwaniem dla każdej mamy. Niektóre produkty uczulają lub ich smak nie pasuje maluchom. Pomocne może okazać się przygotowywanie posiłków z cukinii.
Jest ona skarbnicą potasu, żelaza, magnezu oraz witamin A, B1, C, K oraz beta-karotenu, czyli prowitaminy A, która odkłada się w warstwie podskórnej, chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami.
Cukinia odkwasza organizm i wspiera prawidłową pracę układu trawiennego. Jej łagodny smak jest lubiany przez najmłodszych.
Maliny dla malucha
Sierpień to także sezon na maliny, które zawierają witaminy C, E, B1 oraz minerały (potas, wapń, fosfor) czy beta-karoten. Owoce są też źródłem kwasu acetylosalicylowego, który wzmacnia układ odpornościowy dziecka, chroniąc go przed infekcjami.
Ich regularne spożywanie w kompotach, deserach utrzyma zdrowy stan skóry, zębów i paznokci u dziecka. Malin nie powinniśmy ograniczać – w 100 g jest zaledwie 52 kcal.
Garść śliwek na przekąskę
Dobrym pomysłem na przekąskę pomiędzy posiłkami są śliwki. Zawierają witaminy A, E oraz z grupy B. Koją układ nerwowy, tym samym poprawiając nastrój. Fioletowe owoce pobudzają także trawienie i zapobiegają zaparciom. Śliwki poprawią apetyt nawet największego niejadka.
W diecie dziecka powinny znaleźć się także suszone owoce, ponieważ zawierają duże ilości błonnika pokarmowego oraz miedzi. Warto wiedzieć, że niedobór tego pierwiastka u dzieci może objawiać się anemią oraz utratą odporności.
Pomysł na zupę – seler i fasola
Zarówno seler, jak i fasola są warzywami o specyficznym smaku, który może nie przypaść do gustu najmłodszym. Dla ich wartości odżywczych warto jednak spróbować. Seler to źródło magnezu, potasu, wapnia i sodu, które regulują gospodarkę wodną organizmu. Podawany dzieciom może je także uspokajać, ponieważ wykazuje właściwości wzmacniające układ nerwowy.
Fasola natomiast to bogactwo odżywczego białka. Jest kaloryczna – 100 g to aż 288 kcal, jednak w większości zawiera ona nienasycone kwasy tłuszczowe. Obniżają poziom złego cholesterolu, tym samym optymalizując poziom dobrego.
W składzie fasoli znajduje się także lecytyna (substancja ta jest także produkowana w wątrobie). Działa pozytywnie na układ nerwowy oraz pracę mózgu. Dzięki lecytynie pamięć się zwiększa, a koncentracja poprawia. Jest to bardzo ważne zwłaszcza dla uczniów.