Noah urodził się z dwuprocentową sprawnością mózgu. Niedawno obchodził 8. urodziny

W 2012 roku Shelley i jej mąż Rob dowiedzieli się, że po raz trzeci zostaną rodzicami. Para ma dwie starsze córki. W czasie ciąży Shelley 5 razy była pytana przez lekarzy o to, czy chce rozwiązać ciążę.

Powodem było uszkodzenie płodu. Dziecko miało przyjść na świat z wodogłowiem i, jak to określili lekarze, połową lub nawet brakiem mózgu.

Shelley i Rob nie zgodzili się na przerwanie ciąży. Kobieta chciała urodzić i dać dziecku szanse na nowe życie. Noah przyszedł na świat 11 listopada 2012 roku przez cesarskie cięcie. Lekarze nie dawali nadziei na to, że chłopiec przeżyje.

Gdy rodzice usłyszeli krzyk, jaki dziecko wydało po urodzeniu, wiedzieli, że chłopiec będzie wyjątkowy.

Rodzice Noah byli przygotowani na wszystko. Jednak z dnia na dzień mózg Noah funkcjonował coraz lepiej - zaczął rosnąć i w wieku 4 lat chłopiec dogonił swoich rówieśników. Rodzice wkładają wiele wysiłku w to, żeby chłopiec mógł normalnie funkcjonować.

Początkowo lekarze podejrzewali, że dziecko nie będzie mówić, słyszeć ani widzieć. Na szczęście tak się nie stało.

U Noah zdiagnozowano również rozszczep kręgosłupa. Chłopiec jest sparaliżowany od pasa w dół, ale dzięki rehabilitacji uczy się poruszać nogami. Ostatnio nawet udało mu się rozpocząć kurs surfowania.

Noah jest jeszcze zbyt młody, aby poddać się terapii, która mogłaby postawić go na nogi, ale jest pod stałą opieką specjalistów i będzie mógł poddać się leczeniu, gdy będzie na to gotowy.

Lekarze do końca nie wiedzą, w jaki sposób mózg Noah się zregenerował. A tymczasem chłopiec stara się żyć jak jego rówieśnicy.

Dziś Noah ma już 8 lat. W lipcu przeszedł 3 operacje. Jest już w domu i czuje się bardzo dobrze. Nie może doczekć się świąt Bożego Narodzenia. W przyszłości marzy o tym, żeby zostać prezenterem pogody, ale na chwilę obecną najwięcej czasu poświęca swojej czteronożnej przyjaciółce Daisy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl