Nietypowy sposób terapii autyzmu

W celu przeprowadzenia badań poddano eksperymentom 18 dzieci, u których wykryto autyzm oraz średnio i bardzo nasilone problemy ze strony układu pokarmowego. 8 tygodni po przeprowadzonych eksperymentach, zarówno lekarze jak i rodzice zauważyli znaczne postępy w zachowaniu i kondycji dzieci.

Jak zaznaczają autorzy badań, polepszenie stanu dzieci jest zauważalne zarówno pod względem neurologicznym, jak i określeniu dolegliwości ze strony układu pokarmowego.

We wcześniejszych badaniach zaznaczano, że u dzieci z autyzmem ilość flory bakteryjnej jest bardziej uboga w stosunku do zdrowych dzieci. Podejrzewa się , że przyczyną zachwiania właściwych stosunków ilościowych bakterii jest fakt, że wielu dzieciom przepisuje się antybiotyki w okresie dzieciństwa - są to jednak tylko przypuszczenia.

Według relacji rodziców na skutek prowadzonego leczenia u dzieci znacznie rzadziej występował ból brzucha czy też biegunki.

Na podstawie przeprowadzonych analiz, naukowcy doszli do wniosku, że doszło do spadku o ponad 80 procent wszystkich objawów pochodzących ze strony układu pokarmowego.

Również na skutek przeprowadzonych analiz dowiedziono, że różnice we florze bakteryjnej jelit u dzieci z autyzmem nie różniły się znacząco w porównaniu do innych, całkowicie zdrowych osób.

Jak zaznacza jeden z profesorów z Uniwersytetu w Arizonie, konieczne jest przeprowadzenie badań na większej ilości pacjentów – póki co podchodzi on z dystansem do zaproponowanych sposobów terapeutycznych.

W przeprowadzonym eksperymencie brało udział zaledwie 18 dzieci – to zdecydowanie zbyt mało, aby dokładnie określić, czy faktycznie przeniesienie bakterii z innego organizmu pozwoli na wyleczenie pacjentów. Konieczne jest także określenie, jak różni się skład bakterii i wirusów w jelitach chorych osób.

Początkowym pomysłem na przeprowadzenie badania było wprowadzenie leczenia autyzmu probiotykami – jednak zrezygnowano z tego pomysłu, kiedy zaczęły się pojawiać efekty przenoszenia kultur bakterii między ludźmi.

Przestawione badania wydaj się być abstrakcyjne i mało prawdopodobne – a jednak wystąpił pozytywny efekt działania u 18 osób. Z pewnością, zanim powstaną konkretniejsze wnioski, konieczne jest przeprowadzenie bardziej zaawansowanych badań, oraz określenia jakie konsekwencje może nieść za sobą przenoszenie flory bakteryjnej pochodzącej od innego człowieka.

Warto wspomnieć w takiej sytuacji o możliwych zaburzeniach ze strony układu pokarmowego, a także nieprawidłowym reakcjom ze strony układu immunologicznego. Kolonizacja innym materiałem bakteryjnym do tej pory nie jest praktykowana w codziennej pracy lekarskiej. Na kolejne efekty i doniesienia w tej kwestii należy jeszcze poczekać.