Trwa ładowanie...

Milionerka nie mogła pogodzić się z diagnozą. Zabiła synka

Avatar placeholder
05.05.2024 09:36
Milionerka zabiła własne dziecko
Milionerka zabiła własne dziecko (Getty Images)

Rozpoznanie autyzmu u dziecka to często szok dla rodziców. Większość próbuje zapewnić maluchowi wsparcie i znaleźć odpowiednie terapie. Ta matka nigdy nie pogodziła się z diagnozą jedynaka. Co więcej, przekonana, że będzie tylko cierpiał, postanowiła go zabić. Po kolejnej decyzji sądu w tej sprawie kobieta popełniła samobójstwo.

spis treści

1. Historia Gigi Jordan

Wydawać by się mogło, że Gigi Jordan miała wszystko: pieniądze, karierę, partnera, dziecko. To jednak nie wystarczyło, by cieszyć się życiem.

Gigi z zawodu była pielęgniarką, która dorobiła się fortuny po założeniu firmy farmaceutycznej zlokalizowanej w San Francisco w USA. W międzyczasie wyszła za mąż za bogatego przedsiębiorcę Raymonda Mirrę Jr., z którym dodatkowo współpracowała.

Pieniądze nie były jednak gwarantem szczęścia i małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Gigi bardzo szybko związała się z kolejnym partnerem - Emilem Tzekova, bułgarskim instruktorem jogi. Nie zdążyła wziąć rozwodu z Raymondem, a już była w ciąży z Emilem.

Zobacz film: "Koleżanka córki Wojciechowskiej chciała popełnić samobójstwo. Martyna zareagowała. Rozpoczęła nowy projekt dla młodych"

Mimo że ojcem dziecka był młodszy od niej instruktor jogi, kobieta wymusiła na pierwszym mężu, by uznał nieswojego syna, dając mu tym samym nazwisko. Dopiero wtedy zgodziła się na rozwód i już po sześciu dniach została po raz kolejny żoną. Zanim znowu stanęła na ślubnym kobiercu, podpisała jednak intercyzę i kazała nowemu mężowi zrzec się dochodzenia praw rodzicielskich w przyszłości. Tak też się stało, a po jakimś czasie kolejny związek również stał się przeszłością.

2. U chłopca zdiagnozowano autyzm

Mały Jude miał trzy lata i nadal nie mówił. Do komunikacji używał gestów lub obrazków. W końcu przyszła diagnoza, która zmieniła wszystko. Okazało się, że chłopiec ma autyzm. Przerażona matka doznała szoku. Zaczęła działać w sposób ekspresowy, wyszukując dla syna przeróżnych terapii. Wierzyła, że uda się go całkowicie wyleczyć. Ostatecznie zrezygnowała z pracy zawodowej i stała się pełnoetatową mamą szukającą pomocy dla dziecka.

Temat autyzmu stał się numerem jeden i niejako obsesją. Kobieta o niczym innym nie potrafiła rozmawiać i wciąż poddawała dziecko kolejnym - czasem eksperymentalnym - terapiom. Nadzieją miało być przeszczepienie komórek macierzystych.

Niestety zabieg ten nie przyniósł oczekiwanych efektów, co doprowadziło Gigi do załamania. Kobieta zaczęła mieć urojenia, bała się, że jej syna ktoś porwie i że jest on prześladowany przez sektę. Osoba z rodziny zgłosiła to odpowiednim służbom i kobietę obserwowano pod kątem psychiatrycznym. Gdy nie zauważono niczego niepokojącego, Gigi wróciła do domu.

Był rok 2010. Jude miał już osiem lat i nadal nie mówił. Matka wybrała się z nim do luksusowego hotelu w Nowym Jorku. Zabarykadowała drzwi i przygotowała silną mieszankę leków. Jako pielęgniarka doskonale wiedziała, co z czym połączyć, by zabić siebie i syna. Gdy policja wyważyła drzwi, wszędzie leżały opakowania po lekach, strzykawki i alkohol. Znaleziono również list, w którym matka tłumaczyła, że chciała uchronić syna od cierpień tego świata. Na podłodze leżał chłopiec oraz ledwo przytomna matka, która od razu po wejściu do karetki chciała dzwonić do prawnika.

3. Trafiła za kratki

Chłopiec w przeciwieństwie do matki nie przeżył.

- Nikt, a już na pewno żadne dziecko, nie zasługuje na taką śmierć, jaką Jude Mirra poniósł z rąk własnej matki - usłyszała Gigi Jordan od prokuratora okręgowego podczas rozprawy, którego słowa cytuje "The New York Times".

Kobieta próbowała się wybielić, tłumacząc, że dziecko samo pragnęło śmierci lub że ostatecznie zmieniła zdanie i próbowała ratować syna. W końcu sędziowie zaczęli powątpiewać, czy kobieta faktycznie chciała popełnić samobójstwo. Wszystko wydawało się dobrze zaplanowane.

W końcu Gigi usłyszała wyrok za nieumyślne spowodowanie śmierci, który wynosił 18 lat więzienia. Zdążyła także udzielić kilku wywiadów, w których oczerniała byłych mężów i zrzucała na nich całą winę za chorobę chłopca. Po 10 latach w 2020 roku wyszła na wolność z powodu błędów procesowych. Podczas rozpatrywania apelacji kobieta miała odbywać areszt domowy. Pod koniec 2023 roku sąd ponownie skazał kobietę na karę więzienia. 30 grudnia 2023 roku Gigi założyła na głowę torbę z azotem i popełniła samobójstwo. Okoliczności jej samobójstwa zostały ujawnione dopiero niedawno.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze