Ludzie życzą śmierci jej chorym dzieciom. Mówią, że powinna je "uśpić"
Nieuleczalnie chore dziecko to tragedia dla każdego rodzica. Bezsilność wobec cierpienia pociechy, która rozdziera serce i dramatyczna walka o każdą chwilę to codzienność 29-letniej Charlotte Smith. Niestety jej smutna sytuacja nie u każdego budzi współczucie.
1. Walka o każdy dzień
Czteroletnia Ava-Grace i dwutleni Henry cierpią na dwie rzadkie choroby – małogłowie i gładkomózgowie. Wrodzone wady znacznie skracają życie. Średnia przewidywana długość życia w przypadku takiej diagnozy wynosi zaledwie 10 lat.
Dla Charlotte Smith i jej 26-letni partner Toma Hardinga choroba dzieci brzmiała jak wyrok. Zrozpaczeni rodzice starają się spędzić każdą chwilę ze swoimi pociechami, bo nie wiedzą, ile czasu im pozostało.
2. Małogłowie i gładkomózgowie
Małogłowie nazywane jest także mikrocefalią. Rzadka wada o podłożu neurorozwojowym dotyka jedno dziecko na 10000 urodzeń. Cechą charakterystyczną jest znacznie mniejsza głowa dziecka, która jest spowodowana słabo rozwiniętym mózgiem.
Z kolei gładkomózgowie wynika z zaburzenia struktury mózgu, który nie jest pofałdowany, a dokładniej z wygładzenia zakrętów kory mózgowej. Lizencefalia to wrodzona wada układu nerwowego.
@thesmithadventures can you tell ive cut down on the swearing? 🤣 #dayinmylife #dayinthelife #mumsoftiktok #disabilitytiktok #lissencephaly #microcephaly #cerebralpalsy #sensory #sensoryroom #sensoryissues #gtube #blind #visuallyimpaired #bedroommakeover ♬ original sound - The smith adventures
3. Okrutne komentarze
Charlotte założyła konto na TikToku, by szerzyć świadomość na temat niepełnosprawności. Publikowała filmiki swoich dzieci i dzieliła się zmaganiami rodziny. Szybko jednak została zasypana nienawistnymi komentarzami.
Jeden użytkownik twierdził, że "rodzeństwo powinno zostać uśpione". Pojawiły się także komentarze dotyczące zasiłku inwalidzkiego, z którego korzysta 29-latka.
"Nie mogę się doczekać, aby płacić za te warzywa do końca życia" – głosił jeden z nich.
4. Dramat rodziny
Charlotte zupełnie nie spodziewała się takiego okrucieństwa ze strony społeczności TikToka. Kobieta stara się usuwać toksyczne komentarze i nie brać ich do siebie, ale nadal nie rozumie, dlaczego tak wiele osób odczuwa potrzebę poniżania jej dzieci w internecie.
"Kiedy myślisz, że straciłeś swoje dzieci, nierealne uczucie ulgi uderza cię, gdy się budzą". Wraz z wiekiem stan rodzeństwa się pogarsza. Życie codzienne całej rodziny skupione jest wyłącznie na dzieciach, a każda chwila jest na wagę złota.
"Większość rodziców świętuje, gdy ich dzieci chodzą lub rozmawiają, ale możemy świętować mniejsze rzeczy, takie jak uśmiech lub chichot podczas zabawy" – podsumowała 29-latka
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl