"To ludzie mają problem" – mówi mama Brajana

Stojąc w kolejce do rollercoasterów w Energylandii (kto był, ten wie, że 50 minut czekania, żeby przez kolejne 55 sekund krzyczeć z ekscytacji, jest męczące) zauważyłam, że przede mną stoi para. Pani około 35 lat i niewiele starszy mężczyzna. W związku z tym, że czekanie stało się coraz bardziej uciążliwe z powodu słońca, które grzało niemiłosiernie, wywiązała się między nami rozmowa.

Small talk o kolejce, emocjach, parku rozrywki i pogodzie (wątek obowiązkowy). Kobieta ściągnęła bluzę i moim oczom ukazał się tatuaż na nadgarstku. Niby nic specjalnego, ale dostrzegłam tam "Brajan" (z serduszkiem). Takiej okazji nie można przepuścić. Postanowiłam zapytać o te 6 liter, od których nie mogłam oderwać wzroku. Z naszej przemiłej pogawędki wywiązała się "poważna" rozmowa o nieprzychylności Polaków do tego imienia.

- Brajanek to nasz syn, z którego jesteśmy dumni. Nie mieliśmy jednej inspiracji. Jak zaszłam w ciążę, to otwieraliśmy siłownię i chcieliśmy ją nazwać ‘’Brajan’’. Nazwa nie wypaliła, ale jak się okazało, że urodzę chłopca, to wybór imienia był oczywisty.

Dlaczego Brajan przez "j"?

To takie egzotyczne. Jesteśmy kiepscy z angielskiego (śmiech). Myślimy też, że będzie łatwiej to zapisać tak, jak słyszymy. Jaka jest oryginalna pisownia?

Brian...

Nie no, jak małe dziecko ma to zapisać? Bez sensu. Przez "j" jest super! Ładnie brzmi.

Polacy trochę śmieją się z tego imienia...

Niech się śmieją. Mój syn jest wyjątkowy. Czasami słyszę, jak inne matki wołają tak swoich synów i wtedy jakaś złość we mnie rośnie. To wyjątkowe imię. Nie wyobrażam sobie, żeby Brajanek miał na imię Paweł czy jakoś tak tradycyjnie.

Niektórzy złośliwie nazywają tak swoje zwierzęta.

Nasz sąsiad chciał tak nazwać jamnika. Nie ma mowy. Powiedział mi to w windzie, ale wiedzieliśmy już, że nasz syn będzie Brajan. Troszkę się zaśmiał, ale to taki nieświatowy człowiek.

I jak się wabi jamnik?

Chyba Filip czy Fafik. Na szczęście odpuścił.

W sieci krąży mem, który łączy imię Brajan i Janusz. Wychodzi Brajanusz – połączenie tradycji z nowoczesnością.

(śmiech) Nie wpadliśmy na to! Bez przesady. Może nasz syn kiedyś wyjedzie za granicę i będzie mu łatwiej. Kto wie? W końcu to imię oznacza osobę szlachetnie urodzoną. Sprawdziliśmy to! Chcieliśmy, żeby był taki jak rodzice – rozrywkowy i towarzyski.

Jeśli Brajan będzie chciał w przyszłości zmienić imię, jak zareagujesz?

To wykluczone! To piękne imię, a poza tym mam tatuaż z jego imieniem na nadgarstku. Bolało mnie, jak go robiłam, więc to wykluczone. Jakoś bedziemy musieli mu to wybić z głowy.

Córka byłaby Jessica?

Nieee… Słyszałam, że to taki idealny duet: Brajan i Jessica, ale chyba za dużo jest już tych Jessic. Nie planujemy mieć więcej dzieci, jednak gdybym miała córkę, to może Amelię. Tak bardziej tradycyjnie.

Chciałabyś powiedzieć coś ludziom, którzy śmieją się z imienia twojego syna?

To ludzie mają problem. Szkoda na nich słów. Niech nazywają sobie swoje dzieci zwyczajnie. Ja mam bardzo popularne imię - Kasia. Miałam zawsze dwie Katarzyny w klasie i nauczyciele mówili o nas: Kasia jeden, Kasia dwa… To nie było miłe. Mój syn będzie jedynym Brajanem w klasie, mam nadzieję. Zawsze będzie czuł się wyjątkowy. Może to będzie budowało jego pewność siebie. Ludzie mogą się śmiać, nic na to nie poradzę. Kocham swojego syna całym sercem i gdybym mogła cofnąć czas, niczego bym nie zmieniła.

Ta rozmowa, choć bawiła ludzi czekających w kolejce, niesie bardzo ważne przesłanie: nie pozwólmy, by nasze subiektywne zdanie wpłynęło na pewność siebie dziecka. Śmiejemy się z imienia, a to może wpływać na malucha, który nie rozumie, dlaczego to robimy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl