Koczowali w nocy pod przedszkolem. "Nie dla wszystkich wystarczy"
W czasie wakacji większość przedszkoli jest zamkniętych - działają jedynie te, które mają akurat dyżury. Co roku na wiosnę, w określonym terminie, rodzice dzieci, które mają na takie dyżury wakacyjne uczęszczać, są zobowiązani z wyprzedzeniem zapisać na nie maluchy. Te, które nie trafią na listę w odpowiednim momencie, nie będą miały miejsca w przedszkolu na czas wakacji. Jeśli oboje rodzice pracują, to spory problem.
1. Zbyt mało miejsc na wakacyjny dyżur przedszkolny
O niecodziennej decyzji rodziców napisał portal Wadowice24, opisując sytuację, która miała miejsce 17 maja pod jednym z przedszkoli w gminie Brzeźnica. W placówce ruszyły zapisy na tak zwane "wakacyjne przedszkole" i miały potrwać do 18 maja, jednak jak w rozmowie z dziennikarzami wadowickiego portalu przyznała jedna z mieszkanek, miejsca "rozeszły się" już na początku pierwszego dnia.
W obawie przed brakiem miejsc rodzice koczowali bowiem przed placówką już od nocy poprzedzającej okres zapisów. Przed wejściem utworzyła się kolejka.
"Niektórzy czekali pod drzwiami już od pierwszej w nocy" - zdradziła w rozmowie jedna z kobiet.
Powód? Ilość miejsc jest ograniczona, a chętnych sporo. W Wadowicach w czasie wakacji otwartych będzie kilka placówek, ale w różnych terminach. Jednak w gminie Brzeźnica placówki są na tyle rozproszone, że dzielą je kilometry odległości.
"Zwykle do przedszkola uczęszcza około 150 dzieci. Wakacyjne przedszkole przewiduje o połowę mniej miejsc, nie dla wszystkich wystarczy" - zdradziła kobieta.
2. Miejsca się znajdą?
Całą sprawę skomentowała Barbara Klęczar, sekretarz gminy Brzeźnica, która zapowiedziała, że jeśli dla jakiś dzieci zabraknie miejsc, zostaną podjęte odpowiednie działania, by zapewnić im opiekę.
"Rekrutacja dzieci na okres wakacji do wszystkich przedszkoli na terenie gminy trwa. Urząd Gminy na dzień dzisiejszy posiada wstępne informacje na temat ilości dzieci zainteresowanych opieką w trakcie wakacji. Jeżeli ilość dzieci rekrutowanych przewyższy ilości prognozowane, organ prowadzący podejmie stosowne działania, aby zapewnić opiekę przedszkolną dzieciom na terenie gminy Brzeźnica" - powiedziała portalowi Wadowice24 Barbara Klęczar.
To nie pierwszy przypadek w ostatnich tygodniach, kiedy rodzice, w akcie desperacji, czekali wiele godzin, a nawet całą noc, pod drzwiami, by zapisać dziecko do placówki. Redakcja WP Parenting opisywała na początku maja sytuację, gdy kilkanaście osób koczowało pod żłobkiem w Jaworznie od niedzieli, by dostać się na poniedziałkowe zapisy. Niektórzy z nich przynieśli ze sobą krzesełka, koce, a nawet karimaty. Powód? Zbyt dużo chętnych w stosunku do liczby oferowanych przez placówkę miejsc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Maja Leśniewska, dziennikarka Wirtualnej Polski