Dzieci masowo odbierane polskim rodzinom w Wielkiej Brytanii. Jakie są tego przyczyny?
Niepokojące dane z Wielkiej Brytanii. W 2016 roku aż 252 polskich dzieci zostało odebranych rodzicom i umieszczonych w rodzinach zastępczych. Do połowy 2017 r. odebrano już 115 dzieci polskim rodzicom.
Jest to rekordowa liczba w kontekście wszystkich krajów Unii Europejskiej. W roku 2016 w rodzinach irlandzkich umieszczono 5 polskich dzieci, w belgijskich 3, w holenderskich 33, natomiast w niemieckich 39 dzieci z polskim obywatelstwem.
Na następnej stronie zobaczysz WIDEO, które dotyczy wiedzy o rodzinach zastępczych
Zobacz także: Gdy otworzyła drzwi, zobaczyła 5-letniego chłopca z niemowlęciem na rękach. "Nasza mama umarła, pomożesz nam?"
Przemoc, alkohol i zaniedbywanie dzieci
Stosowanie przemocy, nadużywanie alkoholu oraz zaniedbywanie dzieci - to główne powody odbierania ich rodzicom, które przywołują władze, wydając w tej sprawie decyzję. Ostatnio głośno było o sprawie mieszkającej w Southampton Polki, której odebrano dwójkę dzieci po tym, gdy na ciele jednego z nich odkryto kilka siniaków. Zarzucano również dzieciom agresję wobec rówieśników.
Artur Gajewski, sądowy ekspert w Wielkiej Brytanii i dyrektor organizacji AG Family Support, pomagającej rodzinom z problemami, w wywiadzie dla Rzeczpospolitej powiedział: ''Nagłaśniane przez media i rodziców dzieci historie często nie pokazują całej prawdy. Niestety, służby socjalne nie mogą się wypowiadać publicznie w sprawach indywidualnych, zapewniam jednak, że podstawy do odebrania dzieci rodzinie muszą być mocne, a decyduje o nich sąd. Generalnie od mniej więcej dwóch lat rośnie liczba spraw dotyczących zabierania dzieci w całym kraju, nie tylko wśród polskich emigrantów''.
Na kolejnej stronie zobaczysz WIDEO, dotyczące głośnej sprawy odebrania dzieci kobiecie, ze względu na jej tuszę
Nieznajomość prawa brytyjskiego
Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii nie znają tamtejszego prawa i często są zaskoczeni szybką i ostrą reakcją pracowników socjalnych. Tamtejsze prawo dosyć istotnie różni się od polskiego w kwestii sprawowania opieki nad dziećmi.
''Polski system ochrony dzieci różni się od brytyjskiego. Wielu emigrantów tego nie rozumie, że tu interes dziecka jest ponad wszystko. W Polsce dopuszczalne jest np. pozostawienie dziecka samego w domu i pójście do sąsiadki, a w Wielkiej Brytanii – nie'' – powiedział dla Rzeczpospolitej Artur Gajewski.
Procedury wyglądają następująco. Decyzję o zabraniu dzieci rodzicom podejmuje sąd. Sprawa trwa pół roku. Rodzice odebranego dziecka otrzymują adwokata, który opłacany jest przez państwo. W sprawie występuje również dziecko i kurator mu przydzielony, pracownicy opieki społecznej oraz przedstawicielstwo polskiego konsulatu.
Na kolejnej stronie zobaczysz WIDEO, dotyczące konsekwencji stosowania przemocy wobec dzieci
Brak realnego wsparcia dla polskich rodziców
Artur Gajewski mówi: ''Służby socjalne mogą się pomylić, ale już sąd nie. W postępowaniu bada się bowiem zdolności rodzicielskie, prognozy na zmianę, warunki życiowe, psychologiczne. To nie jest sąd kapturowy, ale interesuje go wyłącznie dobro dziecka''.
Inną istotną różnicą pomiędzy prawem w Polsce, a prawem w Wielkiej Brytanii jest to, że na wyspach nie ma takich instytucji, jak dom dziecka czy pogotowie opiekuńcze. Dzieci umieszczane są bezpośrednio w rodzinach zastępczych Dzieci są w takich rodzinach aż do uzyskania pełnoletności.
Oczywiście przy dużym wysiłku i rozmowach, odbierane na wyspach dzieci, być może mogłyby trafiać do krewnych polskich rodzin tutaj. Niestety nie dzieje się tak, ponieważ nie można mówić o dobrej współpracy pomiędzy polskimi władzami i ich odpowiednikami w Wielkiej Brytanii.
''Polskie placówki dyplomatyczne w Wielkiej Brytanii od lat robią wszystko, aby ten proces utrudnić. Z definicji są instytucjami politycznymi, a nie prawnymi. Przedstawiciele ambasady zjawiają się na rozprawach o polskie dzieci, ale nie walczą o nie prawie wcale'' – powiedział na koniec Artur Gajewski
Źródła
- rp.pl