Dawała dziecku do ust erotyczne zabawki. Dlaczego?!
Nikomu wcześniej nieznana, samotna matka z Moskwy, stała się nagle „gwiazdą” internetu. To, co zrobiła było na tyle szokujące i przerażające, że wieść o tym rozeszła się natychmiast w sieci. 29-letnia kobieta opublikowała zdjęcia ze swoim niemowlakiem, któremu przykłada do ust zabawkę dla dorosłych.
1. Wibrator, prezerwatywa i NIEMOWLAK?!
Na jednym z filmików, który młoda matka opublikowała na Instagramie widać, jak daje ona dziecku wibrator. Wyraźnie widać także założoną na niego prezerwatywę. Kobieta później tłumaczyła, że dała dziecku erotyczną zabawkę dlatego, że ząbkowało i potrzebowało czegoś do gryzienia.
Rzeczywiście, gryzaki wykonuje się z podobnego tworzywa, co erotyczne zabawki, czyli silikonu, ponieważ jest to materiał bezpieczny i łatwy do wyczyszczenia.
- Silikon to idealny materiał dla każdego rodzaju seks-zabawek. Elastyczny, z miękką i gładką teksturą, szybko nagrzewa się do temperatury ciała i utrzymuje ją. Silikonowe zabawki nie mają ostrych zakończeń, rogów i podobnych niedoskonałości - mówi dla Life.ru specjalistka seksuolog i dodaje - Lecz powstaje pytanie: po co to było i dlaczego zostało wrzucone do sieci? Jeśli już ktoś wpadł na taki pomysł i tak chciał pomóc dziecku, to mógł to pozostawić dla siebie, poza kadrem.
2. Ekshibicjonizm?
W tej sprawie wypowiedziała się także neuropsycholog Katherina Shatskova, według której matka prawdopodobnie celowo zrobiła nagranie i wrzuciła je w sieć, ponieważ to zachowanie można uznać za "akt ekhibicjonizmu".
- Dla ekshibicjonisty najważniejsze jest poczuć reakcje i emocje drugiej osoby, obserwatora – podkreśla Katherina Shatskova – to jest dla niej najważniejsze i to niesie dla takiej osoby rozkosz i przyjemność.
3. Rodzinne problemy
Co na to wszystko główna zainteresowana?
- Urodziłam 8 stycznia, wyciągnęli to ze mnie, patrzę, nie jest do mnie podobne – mówi kobieta, która tymi słowami wywołała skandal – Chciałam czy nie chciałam dziecka? Po prostu tak wyszło. Zaszalałam. Czasem mnie rozwściecza tym, że jest płaczliwe i muszę je uspokajać.
Matka z Moskwy nie wie, kto jest ojcem dziecka, dlatego nie okazuje maluchowi wielkiego ciepła. Wspomniana seksuolog, która dokładnie zapoznała się z tą sytuacją, stwierdziła, że pojawienie się dziecka wiązało się dla kobiety z ograniczeniem imprez i swobody, a to stanowiło dotąd sens jej codzienności. Podobnie jest z życiem seksualnym, które na danym etapie praktycznie nie istnieje.
Zobacz także:
4. Chęć zwrócenia na siebie uwagi
- Wszystko, co ta kobieta publikuje na Instagramie cały czas krąży wokół środków antykoncepcyjnych i zabawek dla dorosłych. W ten sposób pokazuje, jak bardzo chciałaby zwrócić uwagę płci przeciwnej, a tym samym, przez swoje „głupie występki” zwraca uwagę opinii publicznej. Najbardziej tragiczne jest to, że robi to za pomocą dziecka.
Według seksuolog, kobieta kompletnie odrzuca własne dziecko i sama podkreśla, że jej ciąża nie była planowana. Kochająca matka nigdy w życiu nie pozwoli sobie na stwierdzenie typu "nie rozumiem, jak to wyszło ze mnie", nawet w myślach.
Zobacz także:
Neuropsycholog Katherine Shatskova mówi, że takie działania to chęć ukazania dominacji nad dzieckiem, a kierowanie wibratora w kierunku ust, to ukazanie swojej pozycji jako dominanta. Oznacza to, że dziecko w tej konktretnej sytuacji może występować jako całościowy obraz społeczeństwa lub jako projekcja konkretnej osoby – czyli ojca dziecka.
- W ten sposób chce ona publicznie upokorzyć ojca wykorzystując jego potomka – podkreśla specjalistka i dodaje: - Prawdziwe motywy postępowania zna jednak tylko ta kobieta.
Działania matki prawdopodobnie nie spowodują uszczerbku na zdrowiu dziecka, zarówno fizycznym i psychicznym, bo sądząc po zdjęciach, to nie rozumie ono jeszcze tego, co się dzieje, a odruch ssania jest dla niego naturalny.
5. Wszystko kosztem dziecka
Było to działanie prowokacyjne. Jeśli kobieta chciała zyskać jak nawięcej odbiorców to osiągnęła swój cel, ponieważ liczba jej obserwatorów na Instagramie znacząco wzrosła. Po skandalu z profilu usunięto zdjęcia, jednak do tej pory zakładane są podobne fejkowe konta. Dlaczego? Czy wolno robić coś takiego kosztem dziecka i powielać taki pomysł? Odpowiedź jest oczywista.
Całe zajście tak zszokowało opinię publiczną, że zaledwie kilka godzin po pierwszej wiadomości w internecie powstały petycje domagające się pozbawienia praw rodzicielskich matki skandalistki. Wszystkim zajęły się także odpowiednie służby. Po dokładnym zbadaniu sprawy kobieta została wysłana do szpitala psychiatrycznego, a dzieckiem zajęły się odpowiednie ograny opieki.