Adoptowali czwórkę dzieci w ciągu 24 godzin
Kaley i jej mąż przez kilka lat starali się o dziecko. Bezskutecznie. Dopiero niebywały zbieg okoliczności sprawił, że zostali rodzicami. Para adoptowała czworo dzieci, a finalizacja wszystkich adopcji nastąpiła w ciągu 24 godzin.
Dziś mogą mówić, że są szczęśliwi. Po latach problemów zdrowotnych, leczenia bezpłodności, nieudanych procedur adopcyjnych – w końcu spełnili swoje marzenia. Zostali rodzicami czterech dziewczynek. - Marzyłam o tym jeszcze w liceum – mówi Kaley.
1. Wyboista droga
Przez wiele lat starali się powiększyć rodzinę. Niestety, na drodze do tego celu stanęły choroby: reumatoidalne zapalenie stawów i toczeń.
Dla Kaley i jej męża była jedna szansa: adopcja. Przez wiele miesięcy para starała się o adoptowanie córeczki pewnej kobiety. Pomagali jej finansowo, wspierali emocjonalnie, organizowali niezbędne leczenie. Mimo zapewnień, że kobieta odda dziecko do adopcji, tuż przed finalizacją procedur matka rozmyśliła się. Ta wiadomość załamała Kaley. Czuła się zdruzgotana i rozczarowana.
2. Światełko w tunelu
W sierpniu 2015 roku pojawiło się światełko w tunelu. Para spotkała dwie dziewczynki, Haven i Indie, które potrzebowały wsparcia – ich matka została skazana i trafiła do więzienia. Małżeństwo nie zastanawiało się długo i postanowiło objąć dziewczynki opieką zastępczą, starając się o formalną adopcję. Haven i Indie zamieszkały w swoim nowym domu.
Tego samego dnia para dostała informację, że może starać się także o adopcję dwóch innych, nienarodzonych jeszcze dziewczynek. Ciężarna kobieta, która zgodziła się oddać swoje dzieci do adopcji, była w czwartym miesiącu ciąży. Sunny i Weslie urodziły się w styczniu 2016 roku.
Niestety, po porodzie nastąpiły komplikacje zdrowotne u jednej z dziewczynek. Sunny została umieszczona na oddziale intensywnej terapii. Po sześciu tygodniach dziecko zostało wypisane ze szpitala, a cała rodzina mogła zamieszkać razem.
3. Adopcja w 24 godziny
- Gdy przyjechaliśmy do domu z noworodkami, z niecierpliwością czekały na nie już 5-miesięczna Indie oraz 18-miesięczna Haven – wspomina Kaley. I dodaje, że pierwsze dni z czwórką dzieci były czystym szaleństwem.
Przez cały czas trwały procesy adopcyjne wszystkich czterech dziewczynek. Po wielu dniach w niepewności, zakończone one zostały w ciągu 24 godziny. 19 października oficjalnie córkami Carlingów zostały Haven i Indie, a 20 października – Sunny i Weslie. - Nareszcie nasze marzenia się spełniły – cieszy się Kaley.